Dzisiaj swoją pasję przekazuje innym. „Staram się, by uczeń dotknął historii – nie tylko z podręcznika, nie tylko z mojego opowiadania. Z uczniami nieraz po prostu bawimy się w historię” – opowiada Szełkowski. „Historia była taka, jaka była, nie możemy jej zmienić. Ale warto o niej mówić, by to, co złe, się nie powtórzyło” – uważa Szełkowski, który z przyjaciółmi z Garnizonu Nowa Wilejka odtwarza historię Wileńszczyzny z początków XX wieku – okresu skomplikowanych relacji polsko-litewskich. Historyk, który z Klubem Włóczęgów Wileńskich zjeździł wiele krajów, przyznaje, że najlepiej czuje się w rodzinnych stronach. „Jednym z celów moich podróży jest spojrzenie na Wileńszczyznę z daleka, porównanie z innymi krajami. Wówczas zaczynam patrzeć inaczej, dostrzegać nasze sukcesy”.