We środę po posiedzeniu rządu minister finansów Rimantas Šadžius oświadczył dziennikarzom, że każdy samorząd mógłby decydować czy istnieje potrzeba wprowadzenia „podatku od poduszki”. ,,W opinii rządu, samorządy powinny mieć takie prawo (…). Samorząd powinien mieć prawo do ustalenia wysokości tych opłat” – podkreślił Šadžius.
Pomysł popiera obecny mer Wilna. „Chcę powiedzieć, że taki podatek istnieje we wszystkich krajach, w których jest duży potok turystów. To jest norma. Na Litwie była dziwna sytuacja, ponieważ pewne miasta miały taką możliwość, a inne już nie. W Wilnie jest znacznie więcej turystów, niż w jakimkolwiek innym mieście na Litwie. Popieram ten projekt, który obecnie jest w sejmie. Jestem za tym, aby wszystkie samorządy miały taką możliwość, z której mogłyby skorzystać lub nie” – powiedział zw.lt Zuokas.
Taka opłata mogłaby pozytywnie wpłynąć na sektor turystyczny w litewskiej stolicy. „Sądzę, że w Wilnie taki podatek jest potrzebny, właśnie po to, aby zaktywizować sektor turystyczny. Niejednokrotnie rozmawialiśmy ze Stowarzyszeniem Hoteli i Restauracji, jakiej wysokości miałby być podatek, żeby to było korzystne dla hotelarstwa. Tak abyśmy nie musieli inwestować pieniędzy samorządowych . Bo wszyscy wiemy, jaka obecnie jest sytuacja finansowa w mieście. (…) W ten sposób moglibyśmy promować nasze miasto na świecie. Ci, co przyjeżdżają do Wilna są zadowoleni z pobytu. Pytają tylko: dlaczego o Wilnie dowiedzieliśmy się tak późno” – wyjaśnił wileński polityk.
Na razie nie ma konkretnych pomysłów, jakiej wysokości miałby być podatek od usług noclegowych, ale suma ma być symboliczna. „Druskienniki mają opłatę w wysokości jednego euro. W ciągu roku zbierają ok. 1 miliona litów. Sądzę zatem, że u nas ta suma nie byłaby większa niż w innych miastach” – dodał gospodarz Wilna.
Zuokas zaznaczył, że Wilno mogą odwiedzać większe rzesze turystów, ale niestety brak jest jakościowych połączeń ze stolicami innych krajów europejskich. Dobre połączenia kolejowe są w zasadzie tylko ze stolicami byłych republik radzieckich, dlatego warto inwestować w linie lotnicze. „Połączenia lotnicze są dla nas czymś bardzo ważnym. Oczywiście, ma być odpowiednia cena i odpowiednia jakość” – podkreślił mer stolicy.