
– W tym roku, ze względu na pandemię, nie możemy uczcić tak ważnej dla nas rocznicy poprzez wydarzenia, które skupiły by dużą grupę ludzi. Nie zapominamy jednak o setnych urodzinach Jana Pawła II, który była darem dla całego kościoła, a szczególnym dla nas – Polaków – zauważa Kubiak.
Jak wyjaśnił prezes oddziału miejskiego, z osobą świętego czuje się głęboko związany, jak wielu ludzi z jego pokolenia, które dorastało w czasach pontyfikatu jedynego papieża z Polski.
– Ten pontyfikat głęboko zapisał się w dziejach Kościoła. Jednym z jego charakterystycznych rysów była wielka ilość pielgrzymek, jaki odbył Jan Paweł II, odwiedzając wierzących na całym świecie. Właśnie dlatego postanowiliśmy zorganizować rowerową pielgrzymkę, by uczcić ważną dla nas rocznicę – zauważa rozmówca zw.lt.

Ze względu na pandemię i nadal obowiązującą kwarantannę, organizatorzy postanowili, że ograniczą liczbę uczestników pielgrzymki.
– Nie chcemy organizować imprezy masowej, w jakikolwiek sposób powodować zagrożenia, dlatego w drogę wyruszyła bardzo niewielka grupa osób, która symbolicznie uczciła papieża w imieniu całego oddziału miejskiego – wyjaśnił Kubiak.
Grupa rowerzystów, w skład której weszli również przedstawiciel polskiej placówki dyplomatycznej na Litwie, konsul Marcin Zieniewicz i zastępca dyrektora Instytutu Polskiego w Wilnie Paweł Krupka, wyruszyła po Mszy Świętej, z placu Jana Pawła II. Przed drogą uczestników wyjazdu pobłogosławił proboszcz parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła ks. prałat Wojciech Górlicki.

Celem pielgrzymów były oddalone o 30 km. od Wilna Kowalczuki, miejsce, gdzie już w 2007 r. stanął pierwszy na Litwie pomnik Jana Pawła II. Przy pomniku pielgrzymi złożyli kwiaty i pomodlili się wspólnie z proboszczem, ks. Janem Czerniawskim.
Odlany z brązu w Krakowie posąg, przedstawia Jana Pawła II z uniesionymi rękoma w geście błogosławieństwa, został ustawiony obok jedynego wówczas w kraju kościoła Miłosierdzia Bożego, które tak bardzo propagował papież. Inicjatorami upamiętnienia w ten sposób Jana Pawła II byli harcerze z Wileńskiego Hufca Maryi im. Pani Ostrobramskiej, którzy przez kilka lat prowadzili kwestę na ten cel. Nie była to mała suma – wykonanie i ustawienie pomnika kosztowało blisko 47 tys. litów (ponad 13 tys. euro).
Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki Fot. Roman Niedźwiecki