
„Trzeba do życia podchodzić z uśmiechem, wtedy i ono obdarzy cię radością. Mamy wielki problem, bo od trzech lat mój mąż jest ciężko chory i nie wstaje z łóżka, ale próbujemy z tym sobie radzić. W zgodzie i miłości przeżyliśmy życie, razem pokonujemy i to wyzwanie” – oświadczyła podczas spotkania Stanisława Zmitrowicz.
Państwo Zmitrowiczowie wychowali pięcioro dzieci – cztery córki i syna. Niestety, syn zginął przed kilkoma laty, córki mają własne rodziny i cieszą swoich rodziców siedmioma wnukami i jednym prawnukiem.