
Gdy dopełniał się czas wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jerozolimy i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i przyszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by Mu przygotować pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał
do Jerozolimy. Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: ”Panie, czy chcesz, a powiemy, żeby ogień spadł z nieba i zniszczył ich?”. Lecz On odwróciwszy się zabronił im. I udali się do innego miasteczka. A gdy szli drogą, ktoś powiedział do Niego: ”Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz”. Jezus mu odpowiedział: ”Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł wesprzeć”.
Do innego rzekł: ”Pójdź za Mną”. Ten zaś odpowiedział: ”Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca”. Odparł mu: ”Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże”.
Jeszcze inny rzekł: ”Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu”. Jezus mu odpowiedział: ”Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego”. Oto Słowo Pańskie.
W drogę z Panem
Bracia i Siostry! Dla wielu z nas rozpoczął się już zasłużony okres wakacji, odpoczynku nad wodą, czy wędrówek po górskich szlakach. Dzisiejsza Ewangelia mówi również o podróży – Jezus wyrusza do Jerozolimy. I nie jest to zwykła droga do Świętego Miasta, ani tradycyjna pielgrzymka z okazji święta Paschy (Łk 2,41-50), ale ważny moment naszego zbawienia.
Spotkać siebie i drugiego człowieka
Wędrówka Jezusa do Świętego Miasta rozpoczyna się od spotkania z wrogo nastawionymi Samarytanami, którzy nie przyjęli Jezusa-pielgrzyma ze względów ideologicznych. Wrogość na tle religijnym i fanatyzm to również dzisiaj częste powody
do nienawiści, terroryzmu i zabijania wielu niewinnych ludzi.
Chciałbym wspomnieć o pewnym wydarzeniu, w którym uczestniczyłem i które na długo pozostanie w mojej pamięci. Otóż pewnego dnia, chodząc po cmentarzu starowierców zapytałem o godzinę panią, która sprzątała groby. Reakcja tej kobiety zupełnie mnie zaskoczyła – na moje pytanie zareagowała oburzeniem, ponieważ… zadałem je po polsku. W jej przekonaniu na tym cmentarzu należy mówić tylko i wyłącznie po rosyjsku. Takie zachowanie może budzić w nas nie tylko zdziwienie, ale również gniew i oburzenie. Niestety, być może znajdą się i tacy ludzie, którzy będą szukać zemsty, podobnie jak Jakub i Jan („synowie Gromu”), którzy domagali się powtórzenia cudu z czasów proroka Eliasza, czyli ukarania ”ogieniem z nieba” (2 Krl 1,10.14).
A czego naucza Jezus? Jak chrześcijanin powinien zareagować w sytuacji, gdy złość miesza się z chęcią zemsty? Postępując według słów Pana, chrześcijanin powienien szukać nowych dróg i ludzi, którzy gotowi pójść śladami Księcia Pokoju. A przede wszystkim odrzucić starotestamentową zasadę “oko za oko”!
Być jak ptak
Czasem trudno rozpoznać wolę Jezusa. A przecież jeśli zaufamy, to nie musimy lękać się o jutro i nie uciekamy ani przed sobą, ani przed Bogiem, ani rodziną czy wspólnotą, której jesteśmy częścią. Ufając Panu mamy szansę na rozwój duchowy.
Ptak, który chce wzbić się w górę, używa dwóch skrzydeł, ugina nóżki i odbija się od ziemi. Angażuje całe ciało, wszystkie siły, całą moc i nie ma w nim wahania, czy ma się wzbić w niebo, czy też pozostać na ziemi. W jego skrzydłach wszystkie pióra są rozłożone, by zwiększyć powierzchnię nośną. Nie miałby szans na uniesienie się w powietrze, gdyby tylko jednym skrzydłem próbował się odbić od powierzchni ziemi, tym bardziej, gdyby używając tylko jednego pióra, pragnął szybować po niebie. Przykład ptaka nam przypomina, że jesteśmy obdarzeni cennymi darami wiary i rozumu, które pomagają nam przyjmować życie jako dar Boży, przyjmować każdego człowieka. Wiara nieustannie oświeca nasze życie, nasz rozum
i czyni nas stałymi w dobru.
Pójść za Jezusem
Ewangelista Łukasz wybiera trzy znamienne wypowiedzi Jezusa, które ukazują trzy różne odpowiedzi wezwanych do „pójścia za Nim”.
Pierwsza deklarację słyszymy z ust Piotra (Łk 22,23 i J 13,36n), którego Jezus „sprowadza
na ziemię”. Bo naśladowanie to nie tyle głoszenie doktryny, mówienie słów. To przede wszystkim udział w odrzuceniu i konaniu Mistrza.
Druga scena przedstawiająca Jezusowy nakaz „pójdź za Mną” (Łk 5,27; 8,39; 9,23n) wyraża pragnienie zdecydowanej i heroicznej postawy naśladowców i głosicieli królestwa Bożego: „Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych…”. Prawdziwy uczeń nie zadowala się opłakiwaniem swych zmarłych, lecz dąży do nowego życia, idąc śladem Mistrza.
Natomiast trzeci obraz przypomina powołanie Elizeusza (1 Krl 19,19n). Jezus jednak jest bardziej wymagający niż prorok Eliasz, bowiem bliskość ”królestwa” nie pozwala na zwlekanie z podjęciem decyzji o pójściu drogą Pana!
Chrześcijaństwo jest drogą z Jezusem
Podczas wakacji być może będziemy wezwani do wyznania swojej wiary, do przyznania się do swojego Pana – Jezusa Chrystusa. Chrześcijaństwo jest drogą z Jezusem, ale nie jest to droga prosta i łatwa. Trzeba jednak zaufać Temu, który powiedział: „Weźcie moje jarzmo
na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie” (Mt 11,29n). Patrzmy na Jezusa, w Jego oblicze. Jezu, ufam Tobie!