
„W tej chwili, równolegle, nasz zespół jest w Stambule. Rozmawiałem z moim ministrem obrony (Rustemem Umierowem) wcześnie rano, więc przygotowują się do spotkania. Nie jestem pewien, czy Rosjanie będą gotowi na produktywne spotkanie, ale zawsze powinniśmy liczyć na pewne rozwiązania” – powiedział Zełenski, który uczestniczy w Wilnie w spotkaniu m.in. przywódców krajów wschodniej flanki NATO. W stolicy Litwy jest także sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Mark Rutte.
„Bardzo ważne jest dla nas bezwarunkowe zawieszenie broni, a także kwestie humanitarne dotyczące powrotu uprowadzonych dzieci (…) i zrobienie wszystkiego dla innych więźniów, więźniów cywilnych i dziennikarzy, więźniów politycznych” – dodał prezydent Ukrainy. Podkreślił znaczenie sprowadzenia ich wszystkich do domu.
Szczyt w Wilnie, którego gospodarzem jest prezydent Litwy Gitanas Nauseda, odbywa się w wileńskim pałacu Wielkich Książąt Litewskich. W spotkaniu wezmą udział liderzy z krajów bałtyckich – Litwy, Łotwy i Estonii, nordyckich – Szwecji, Finlandii, Danii, Norwegii i Islandii, a także Bukareszteńskiej Dziewiątki, czyli inicjatywy łączącej państwa wschodniej flanki NATO. Poza krajami bałtyckimi i Polską są to: Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia i Bułgaria.
Polskę reprezentuje prezydent Andrzej Duda, który wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą przybył do Wilna w niedzielę wieczorem.
Spotkanie w Wilnie jest formą przygotowań do zbliżającego się szczytu NATO, zaplanowanego na ostatni tydzień czerwca w Hadze. Najważniejszymi tematami rozmów będzie wzmacnianie bezpieczeństwa i obronności wschodniej flanki NATO, a także dalsze wsparcie broniącej się przed Rosją Ukrainy.