
Stanislovas Lebedis, kierownik Wydziału Rolnictwa w solecznickim samorządzie mówi, że w tym roku niestety rolnicy nie mają tak dobrego nastroju, jak w roku ubiegłym: zbiory są skromniejsze, ceny skupu – niższe.
W tym roku mieszkańcy rejonu solecznickiego zadeklarowali 48 tysięcy hektarów ziemi uprawnej. O ile powierzchnia zasiewów co roku jest podobna, od kilku dobrych lat obserwowane są tendencje zanikania małych, kilkuhektarowych gospodarstw: właściciele oddają je w dzierżawę. Najpopularniejsze uprawy – to jęczmień i żyto, sporo jest gryki, zwiększa się powierzchnia uprawy kukurydzy.
15 września podczas rejonowego święta plonów nagrodzeni zostaną najlepsi rolnicy. Nazwiska laureatów są na razie utrzymywane w tajemnicy, wiadomo jedynie, że uhonorowanych zostanie 8 osób: pięciu rolników otrzyma dyplomy, a trzej najlepsi – dyplomy oraz cenne nagrody, ufundowane przez samorząd.
Tradycją dożynek jest również ogłoszenie wyników konkursu na najładniejszą zagrodę. Stanislowas Lebedis mówi, że z roku na rok zadbanych zagród przybywa, wytypowanie zwycięzców nie jest więc łatwe. Kierownik wydziału rolnictwa żartuje, że dbanie o otoczenie domu – to jak choroba zakaźna – sąsiedzi prześcigają się w pomysłowości.