„Na pewno nie żałuję tego, co wtedy zrobiłem, chociaż nie była to prosta sprawa. Przypomnijmy, że sygnatariusz pierwszego Aktu Niepodległości Litwy Stanisław Narutowicz był różnie oceniany przez społeczność polską. Również my, sygnatariusze Aktu Niepodległości z 1990 roku zarówno wtedy, jak i dzisiaj jesteśmy oceniani niejednoznacznie. Nie ulega jednak wątpliwości, że wówczas podjęliśmy słuszną decyzję. Nie mogła być inna” – podkreśla Zbigniew Balcewicz.
„To był okres niezwykle ciekawy i wzniosły, kiedy człowiek zdawał sobie sprawę, że walczy o niepodległość kraju, w którym mieszka. Przez całe swoje świadome życie zdawałem sobie sprawę, że żyjemy w okupowanym kraju, w narzuconym nam z góry systemie, tłumaczył nam to ojciec, słuchaliśmy o tym w rozgłośniach radiowych z całego świata. Nadszedł moment, kiedy ten system dobiegał końca i trzeba było przejmować inicjatywę. Kiedy tylko rozpoczęły się pierwsze ruchy niepodległościowe na Litwie, to był mój naturalny zryw – muszę w tym uczestniczyć” – wspomina Czesław Okińczyc.
(Program powstał w grudniu 2017 roku)