
„Gramy ten monodram od ponad 10 lat i za każdym razem na nowo widzę jego aktualność. Kiedyś był dla mnie znaczący przede wszystkim, ze względu na prawdę historyczną, jaka odsłania, demaskując mity o „wyzwalaniu” przez Armię Czerwoną, które często nadal żywe są na Wileńszczyźnie. Teraz, gdy grałem go w przeddzień rocznicy rosyjskiej agresji na Ukrainę był on jeszcze bardziej prawdziwy i niestety
przerażający. Cieszę się, że ponownie nie zabrakło na nim widzów, tak z Wilna jak i z rejonu wileńskiego. Ważne by pradą padająca z ust Tytułowego bohatera dociera do młodego pokolenie, które poznając prawdę o pseudowyzwoleniu wojsk sowieckich w latach 1939 -1945 rozumieja, że nigdy ruski but nie był dla naszych obywateli, Litwy i Polski przyjazny, zawsze niósł rozruchę,śmierć i biedę. Iestety tak pozostaje do dni
dzisiejszych, gdy „russkij mir” wywozi klozety i pralki na czołgach z Ukrainy, twierdząc apsurdalnie o „misji” – mówi odtwórca tytułowej roli.