
Gazeta podaje, że najbardziej wyrosły wynagrodzenia szefów przedsiębiorstw, odpowiedzialnych za gospodarkę miasta i transport.
Dla przykładu wynagrodzenie dyrektora samorządowej spółki Grinda od lipca tego roku wzrosło o ponad 2 tys. litów – z 9 tys. 700 litów do 12 tys. litów., o 2 tysiące wzrosły też wynagrodzenia wicedyrektorów tej spółki.
„Nic w tym dziwnego – rosło minimalne wynagrodzenie, rosło także moje jako kierownika. Normalne też, że w naszej spółce wynagrodzenia są największe spośród wszystkich spółek samorządowych. Jesteśmy naprawdę dużą firmą, zatrudniamy ponad 500 osób – powiedział tygodnikowi „Vilniaus diena” dyrektor spółki Grinda Algimantas Vilūnas.
Gazeta przypomina, że we wrześniu wileńscy dozorcy organizowali strajk z powodu niewypłacanych od kilku miesięcy wynagrodzeń.