1 listopada rano ambasador Jarosław Czubiński i konsul generalny RP Stanisław Cygnarowski złożyli wieniec przy Mauzoleum Serca i Matki Józefa Piłsudskiego na Rossie. Przed południem przedstawiciele ambasady udali się na cmentarz na Antokolu, do Ponar, na Cmentarz Bernardyński, cmentarz w Kolonii Wileńskiej oraz Cmentarz Kalwaryjski.
„Każdy grób jest pewnym symbolem – symbolem człowieka, który w tym miejscu jest pochowany, ale też dzieł, które za życia wykonywał i pozostawił po sobie. Zostawił nam, po to między innymi, byśmy o nie dbali. To przychodzenie na groby jest symbolem zbiorowej pamięci narodowej, ale również pamięci indywidualnej. Każdy z nas tego dnia idzie na swoje groby, ale dzięki Bogu pamiętamy też o grobach opuszczonych, na które nikt nie przychodzi” – mówił ambasador J. Czubiński.
„Wszystko jest nasze. Każdy z tych grobów jest nasz, bo każdy z nas stanowi cząstkę swojej rodziny, swojej społeczności, swojego kraju, Europy. Trzeba tym się opiekować, bo jest to część naszej historii, naszej zbiorowej pamięci, ale też naszej przyszłości, bo na tych grobach budujemy albo próbujemy budować lepszą przyszłość dla siebie i swoich dzieci”- dodał dyplomata.
Na cmentarzu na Rossie rozpoczęła się już kwesta na rzecz nekropolii. W tym roku po raz pierwszy zbiórka pieniędzy będzie się odbywała także na cmentarzach w Niemieżu, Jaszunach, Mejszagole, Miednikach, Szumsku, Pakienie, Solecznikach, Czarnym Borze, Duksztach, Niemenczynie. Tradycyjnie kwestować dla Rossy będą także mieszkańcy Warszawy i Poznania.
O 15.00 na Cmentarzu na Rossie rozpocznie się akcja zapalania zniczy. W tym roku udało się zebrać blisko 11 tys. zniczy, które harcerze postawią na grobach. Do akcji „Światełko dla Rossy” dołączyć dziś mogą wszyscy chętni.