"Malowidło ścienne jest indywidualne jak tatuaż i jak tatuaż uzależnia. Niektórzy klienci po wykonaniu jednego malowidła wracają do mnie zamawiając kolejne" - opowiada artysta Krzysztof Czetyrkowski, autor wyjątkowych malowideł ściennych. Jak przyznaje, wiele satysfakcji daje mu reakcja ludzi zadowolonych z wykonanej pracy. "Czasami sam dziwię się, jak mi tak ładnie wyszło" - uśmiecha się Krzysztof. "Najbardziej imponująca jest możliwość zostawienia śladu po sobie. Może jakaś ściana przetrwa sto lat, może za jakiś czas moje dzieci zobaczą, co robiłem. Lubię w tej pracy to, że nie ma rutyny, każdy dzień jest nowością. Z każdym dniem odnajduję siebie, eksperymentuję, robię coś nowego" - mówi Czetyrkowski.