
Przemarsz rozpoczął się na Placu Niepodległości przy litewskim Sejmie, a jego trasa prowadziła aż do Placu Katedralnego. Uczestnicy maszerowali z litewskimi trójkolorowymi flagami, a także historycznymi symbolami Litwy i Ukrainy, podkreślając znaczenie solidarności wobec trwającej wojny.
Podczas wcześniejszej ceremonii wciągnięcia flag państw bałtyckich, prezydent Litwy Gitanas Nausėda podkreślił, że wolność wymaga stałej troski i obrony.
„Coraz wyraźniej widzimy, że nie wystarczy raz zdobyć wolności – trzeba ją pielęgnować i chronić. Tak jak robi to Ukraina. Tak jak my bronimy Ukrainy” – powiedział litewski przywódca.
Podkreślił także, że w obliczu rosnących zagrożeń dla Europy potrzebna jest jedność i odwaga.
„W tych niespokojnych czasach każdy wkład ma znaczenie. Potrzebujemy odwagi, siły i niezłomnej jedności” – zaznaczył Nausėda.

W pochodzie wzięły udział litewskie siły zbrojne, a także orkiestry wojskowe państw bałtyckich. Wśród uczestników nie zabrakło także mieszkańców Wilna, którzy podkreślali znaczenie tego dnia.

„Cenimy wolność, którą mamy, i chcemy dziś być razem. Dlatego tu jesteśmy” – powiedziała pracowniczka sektora IT, Julija Gavrilova.
Inny uczestnik, Paulius, zaznaczył, że w obliczu obecnych wydarzeń Dzień Odzyskania Niepodległości nabiera jeszcze głębszego znaczenia.
„Żyjemy w niespokojnych czasach, dlatego ta rocznica ma jeszcze większy sens” – powiedział mężczyzna.
Litwa świętuje w tym roku 35. rocznicę odzyskania niepodległości. 11 marca 1990 roku Najwyższa Rada – Sejm Odrodzeniowy ogłosiła powstanie niepodległego państwa litewskiego, czyniąc Litwę pierwszym krajem, który opuścił Związek Radziecki.