
Worki na głowie, związane z tyłu ręce, bielizna poplamiona krwią. Tak wyglądały kobiety, które dzisiaj przybyły pod ambasadę Federacji Rosyjskiej w Wilnie, aby wyrazić swój sprzeciw wobec okrucieństwa rosyjskich żołnierzy.
Przesłanie protestu było następujące: „Rosyjscy żołnierze gwałcą i mordują niewinne kobiety i dzieci na Ukrainie. Ludzie, którzy popierają tę wojnę, popierają także zbrodnie wojenne”.
Uczestnicy protestu wyrazili swój sprzeciw w stosunku do Rosjan, którzy w ukraińskich miastach i wsiach dopuszczają się zbrodni, gwałcą kobiety i zabijają dzieci.
Na zorganizowanie protestu niepotrzebne było zezwolenie samorządu, ponieważ odbył się on w pięciu grupach po 15 osób.