Wilnianie popierają Šimašiusa, ale nie liberałów

Niewykluczone, że na decyzję Remigijusa Šimašiusa o startowaniu z listy komitetu wyborczego, a nie Ruchu Liberałów miały wpływ badania opinii publicznej przeprowadzone przez „Spinter tyrimai”.

zw.lt
Wilnianie popierają Šimašiusa, ale nie liberałów

Fot. Joanna Bożerodska

Badania upublicznił portal informacyjny delfi.lt. Wynika z nich, że Šimašiusa popiera 32 proc. ankietowanych, byłego mera Wilna Artūrasa Zuokasa – 25 proc., kandydata konserwatystów Dainiusa Kreivysa – 5 proc., lidera socjaldemokratów Gintautasa Paluckasa i przewodniczącego AWPL-ZChR Waldemara Tomaszewskiego – 4 proc.

6 proc. respondentów odpowiedziało, że nie zamierza uczestniczyć w wyborach, 16 proc. nie zdecydowało się w kwestii kandydata.

Chociaż obecny mer Wilna Remigijus Šimašius pozostaje najbardziej popularnym wileńskim politykiem, to jego popularność nie ma wpływu na notowania Ruchu Liberałów.

Z badań wynika, że największą popularnością cieszą się konserwatyści – 22 proc., na drugim miejscu znaleźli się liberałowie i socjaldemokraci – 10 proc., a na partia Zuokasa – 9 proc. AWPL-ZChR popiera 8 proc.

12 października mer Wilna oświadczył, że w przyszłorocznych wyborach samorządowych nie wystartuje z listy Ruchu Liberałów, a komitetu wyborczego.

„Dzisiaj Wilno potrzebuje jedności, która miałaby zakładać, że zmiany zachodzące w mieście będę też realizowane w przyszłości” – wytłumaczył BNS mer Wilna.

Wileński oddział liberałów poparł obecnego mera i zachęcił do tworzenia „szerszej, społecznej platformy liberalnej”.

„Zachęcamy mera do stworzenia drużyny wyborczej oraz listy wyborczej, na której znajdą się członkowie Ruchu Liberałów, którzy wyrażą takową chęć” – napisano w oświadczeniu.

PODCASTY I GALERIE