Po ostrzeżeniach ze strony Grupy Porządku Publicznego Samorządu Miasta Wilno, niektórzy handlarze przenieśli się na rynek i handlują w wyznaczonych miejscach, które są dostosowane do handlu i są bezpieczniejsze zarówno dla sprzedających, jak i kupujących. Nielegalni handlarze przerwali działalność.
„Taki nielegalny handel, który miał miejsce na targowisku Kalwaryjskim, nie upiększa miasta, a także jest nieuczciwy i niesprawiedliwy wobec handlarzy, którzy płacą za przestrzeń. Jednocześnie powoduje niedogodności dla pieszych i rowerzystów, którzy mają trudności z ominięciem chodnika wyłożonego towarami” – mówi Valdas Benkunskas, mer miasta Wilna – „Chcemy, aby mieszkańcy sprzedawali swoje produkty ogrodowe w miejscach do tego przeznaczonych”
Na targowisku znajdują się miejsca do sprzedaży domowych warzyw, owoców, kwiatów i miodu. Handlarze płacą symboliczną opłatę w wysokości 2 euro dziennie za miejsce. Swoje towary mogą rozłożyć na stołach, a przed deszczem chroni ich zadaszenie. Dla osób sprzedających antyki wydzielono osobne strefy. Płacą oni opłatę w wysokości 1,5 euro dziennie.
Rynek monitoruje również sprzedaż produktów mlecznych, mięsa, ryb lub innych produktów spożywczych bez zezwoleń, które mogą powodować zatrucia, jeśli nie są objęte standardami higieny.