
„Dobra pogoda, lato, więc dlaczego nie. Zachęcamy, aby nauka odbywała się nie tylko w formalnej przestrzeni, ale również w nieformalnej” – żartem odpowiedział na pytanie dziennikarzy pierwszy zastępca kanclerza rządu. Vaitkus podkreślił, że rząd przede wszystkim musi wykonywać ustawy przyjęte przez sejm. „Jeśli główny ustawodawca, czyli sejm, przyjmie inną datę reorganizacji szkół, to oczywiście cała sprawa przeciągnie się w czasie. Jednak jeśli tak się nie stanie, to reorganizacja będzie musiała być zrealizowana do 1 września” – dodał zastępca kanclerza.
Na dzisiejszy wiec przybyło ok. 700 osób, przeważnie uczniów i nauczycieli ze szkół z polskim i rosyjskim językiem nauczania. Z trybuny przemawiali politycy, działacze społeczni polskiej i rosyjskiej mniejszości, uczniowie, pedagodzy i absolwenci. Przedstawicielowi rządu została wręczona petycja adresowana do premiera.
„Dzisiaj jestem na tym wiecu, ponieważ nasza świątynia wiedzy, podobnie, jak wiele polskich szkół na Wileńszczyźnie jest zagrożona. Nastąpił czas, abyśmy wypowiedzieli swoje zdanie w tej kwestii, bo jesteśmy młodymi ludźmi, którzy wychowali się w epoce niepodległej Litwy” – oznajmił z trybuny uczeń Szkoły Średniej im. Joachima Lelewela. „Politycy przyjmują ustawy, które nie mają nic wspólnego z tym, czego chcemy, my uczniowie, rodzice i nauczyciele” – wtórowała mu uczennica z Zujun.
Europoseł Tomaszewski zapewnił zebranych, że w tej kwestii jego partia nigdy nie pójdzie na żaden kompromis. „Nigdy się nie zgodzimy na krzywdę naszych dzieci. To jest dla nas najważniejsze. (…) Podkreślaliśmy, że możemy ustąpić w rożnych sytuacjach. Tak, jak przed rokiem, kiedy nasi partnerzy-koalicjanci, nie wykonali własnego programu. To po prostu wyszliśmy z tego rządu, bo to nie jest najistotniejsze. Ale na linii obrony naszych szkół na pewno nie ustąpimy” -grzmiał Tomaszewski.
„Generalnie Dzień Dziecka, to jest dzień, kiedy dzieci pokazują rodzicom dzienniczki z ocenami. W naszych warunkach te święto ma inny wymiar, bo dzisiaj nasi maturzyści ze szkół polskich i rosyjskich na jednakowych warunkach z uczniami ze szkół litewskich zdawali ujednolicony egzamin z języka państwowego, chociaż od samego początku było wiadomo, że szanse są nierówne. Niełatwo jest też obecnym dziesiątoklasistom, którzy nie wiedzą do której szkoły pójdą 1 września” – oznajmiła stołeczna radna Romualda Poszewieckaja.
Znana wileńska dziennikarka i absolwentka legendarnej „Piątki” Krystyna Adamowicz przypomniała zebranym krótką historię szkoły oraz jej znaczeniu dla polskiej kultury na Litwie po II wojnie światowej. „Wyrażam oburzenie i protest z powodu zagrożenia, jakie realnie zawisło nad Szkołą Średnia im. Joachima Lelewela, jak też nad innymi szkołami. Szkoła ta naprawdę ma wszelkie podstawy do nazywania się legendarną” -ubolewała Adamowicz.
Wiec zorganizowało Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie. Zdaniem Forum dzięki reformie oświatowej 10 polskim szkołom grozi degradacja lub likwidacja: Szkole Średniej im. Wł. Syrokomli, Szkole Średniej im. Szymona Konarskiego, Szkole Średniej im. Joachima Lelewela, Szkole Średniej w Lazdynai; trzem innym w rejonie wileńskim: Szkole Średniej w Zujunach, Szkole Średniej im. Św. Jana Bosko w Jałówce, Szkole Średniej im. Św. Kazimierza w Miednikach; dwóm w rejonie solecznickim: Szkole Średniej im. Adama Mickiewicza w Dziewieniszkach, Szkole Średniej im. Elizy Orzeszkowej w Białej Wace oraz Szkole Średniej w Połukniu w rejonie trockim”. Ponadto podczas protestu organizatorzy wiecu domagali się odwołania ujednoliconego egzaminu z języka litewskiego.