„Muszę powiedzieć, że uczestnicząc w tych uroczystościach tutaj, w Wilnie, odczuwam wielką dumę i wielkie wzruszenie. Wszyscy mamy świadomość tego, jaka była historia naszego kraju. Wiemy, że wielu naszych rodaków pozostaje poza granicami Macierzy, wyemigrowali w różnych okresach historycznych. Część jednak żyła w tych miejscach od wieków tak, jak chociażby Polacy na Litwie. Oni stąd nigdy się nie wyprowadzili, to granice się przesuwały” – oświadczyła marszałek.
Zdaniem polityk tożsamość narodowa dla człowieka współczesnego jest czymś bardzo ważnym. „Ten dzień ma ogromne znaczenie, bo przypomina nam wszystkim, jak wielką jesteśmy wspólnotą, jak wiele nas łączy, jakie wartości nas łączą, co leży u podstaw naszej tożsamości, co dla nas jest ważne” – powiedziała Koc.
,,Jest takie przysłowie, że bez korzeni nie ma skrzydeł. Wydaje mi się, że człowiek, który nie ma świadomości swojego pochodzenia, nie odnajduje się dobrze we współczesnym świecie. Wydaje mi się, że nie potrafi wykorzystać swego całego potencjału, a ludzie, którzy mają taką świadomość, są po prostu szczęśliwi. Będąc tutaj dzisiaj z podziwem patrzę na Polaków. Z podziwem patrzę na Związek Polaków na Litwie, który potrafi zorganizować tak ogromne wydarzenie” – podkreśliła wicemarszałek, która po raz drugi jest z wizytą na Litwie. Pierwsza odbyła w grudniu 2015 r., wówczas Koc spotkała się z polskimi działaczami na Litwie.
Na wileńskie obchody Dnia Polonii i Polaków za Granicy przybyli również polscy działacze z różnych krajów świata.
„Święto Polonii i Polaków za granicą to ogromna okazja do tego, ażeby postulaty o które walczy Polonia przedstawić władzom krajów zamieszkania, ale również Polski. Jest nas wszystkich poza granicami ponad 20 mln i Polaków za granicą niestety przybywa. Przyjeżdżają z Polski do takich krajów, jak Szwecja, Wielka Brytania, Norwegia, Niemcy, ale również przyjeżdżają Polacy z takich właśnie krajów, jak Litwa” – powiedział prezydent Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych Adam Pilat ze Szwecji.