
Mer Wilna Artūras Zuokas oświadczył, że większość starostw i tak zostało przekształconych w biura. W biurze pracuje od jednego do dwóch specjalistów. Zdaniem mera mieszkańcy nawet nie zauważyli tej transformacji.
„Mieszkańcy mogą zauważyć, że w mieście są zmiany, jest więcej placów zabaw dla dzieci (…) czego nie było do tej pory, ponieważ starostwa nie wykonywały tą pracę, którą musiały wykonać” – powiedział A. Zuokas.
Przeciwko reorganizacji protestowała opozycja. W 2011 r. sprawa trafiła do sądu, ale samorząd ją wygrał.
A. Zuokas dodał, że opozycja nie chciała reorganizacji, ponieważ w starostwach pracują ludzie powiązani z różnymi partiami, którzy pomagają tym partiom podczas wyborów.
Po reorganizacji w Wilnie będzie działało 11 biur i 5 starostw. Starostwa zostaną zachowane tylko w odległych miejscowościach, takich jak Nowa Wilejeka czy Grzegorzewo.