Zaletą robotyzowanej kosiarki jest to, że porusza się ona we wszystkich kierunkach i może kosić zbocza o nachyleniu większym niż 60 stopni, co dla człowieka może być skomplikowane, a nawet niebezpieczne.
„Na nabrzeżach Wilii z powodu zachowania różnorodności biologicznej na początku lata zostawiliśmy nieskoszone zbocza. Teraz po okresie kwitnięcia i zwiędnięciu są one koszone przez robota” – skomentował dyrektor administracji Samorządu Miasta Wilna Povilas Poderskis.
Robot nie tylko kosi trawę, lecz także ją rozdrabnia. Skoszona trawa jest zostawiana na łące, co pomaga w zachowaniu wilgotności i staje się naturalnym nawozem – tłumaczy samorząd.
Jak mówi dyrektor grupy Mano aplinka Diana Lubė, w ubiegłym roku spółka zainwestowała w nowoczesne technologie ponad 1 milion euro. Także inne spółki samorządowe – Grinda i Vilniaus planas wykorzystują w swojej pracy innowacyjny sprzęt – np. drony, które specjalistom różnych dziedzin pozwalają na monitorowanie stanu oświetlenia, intensywności w ruchu czy przebiegu budów w Wilnie.