W Skirgiszkach w pobliżu posesji powstają wysypiska śmieci

Skirgiszki leżą w malowniczym zakątku rejonu wileńskiego nad Wilią, w pobliżu Parku Europy. Na terenie miejscowości znajduje się kilka wspólnot działek ogrodowych. Niestety sielankę zakłócają stosy odpadów wielkogabarytowych i nie tylko. Starostwo obiecuje, że uporządkuje teren.

Antoni Radczenko
W Skirgiszkach w pobliżu posesji powstają wysypiska śmieci

„Kiedy się wjeżdża do Skirgiszek główną ulicą, miejscowość wygląda na zadbaną, natomiast, kiedy zapuścimy się w głąb, piękno się kończy” – mówi zw.lt Alina Lavris, dyrektorka wykonawcza Stowarzyszenia Mieszkańców Skirgiszek, wskazując na stosy śmieci nieopodal lasu.

Pod koniec kwietnia na stronie samorządu rejonu wileńskiego poinformowano, że w dniach 23-24 maja na trenie gminy Rzesza odbędzie się zbiórka odpadów wielkogabarytowych oraz niebezpiecznych. Mieszkańcy Skirgiszek skontaktowali się ze starostą Waldemarem Rynkiewiczem, który wskazał, że odpady trzeba zostawiać przy kontenerach na śmieci spółki Nemenčinės komunalininkas.

Alina Lavris Fot. Ewelina Mokrzecka

„Bardzo się ucieszyliśmy się. Od razu poinformowaliśmy członków naszych wspólnot na Facebooku. Ludzie znieśli odpady zgodnie z wytycznymi. Niestety, odpady wywieziono tylko częściowo” – powiedziała Lavris. Dodała, że starosta ciągle obiecuje załatwić problem, ale miesiąc po terminie, odpady nadal są nieuprzątnięte. Nie tylko psują widok, ale są również niebezpieczne, ponieważ obok kontenerów jest wiele potłuczonego szkła.

Zdaniem mieszkanki częściowo wina leży również po stronie mieszkańców, ponieważ w ubiegłych latach nikt nie informował o tego typu akcjach, dlatego przyniesiono odpady, które się nagromadziły. Brakuje jej jednak podstawowej komunikacji z władzami gminy, ponieważ mieszkańcy mogą włączyć się w likwidację problemu, ale muszą mieć wsparcie ze strony władzy.

Kontenery na śmieci samorządowej spółki komunalnej są rozstawione w kilku miejscach. Niektóre stoją przy samych domach, co spowodowało konflikty wewnątrz wspólnoty. „Kontenery są rozmieszczone przy naszej działce. Ilość odpadów wielkogabarytowych, czyli szafy, lodówki i innych tego typu rzeczy jest tak wiele, że trafiają na drogę i każdego dnia muszę je odsunąć, aby przejechać. To naturalne, że powstają konflikty, bo nikt nie chce, żeby przy jego posesji znajdowało się wysypisko śmieci. Oczywiście, próbujemy się z tym uporać we własnym zakresie. Dziwi jednak fakt, że minął miesiąc, a starostwo nie jest w stanie rozwiązać problemu” – dodaje Aušra Nickienė, mieszkająca na terenie wspólnoty sadowej „Komprojektas-1″.

Aušra Nickienė Fot. Ewelina Mokrzecka

Starosta gminy Rzesza Waldemar Rynkiewicz powiedział w rozmowie z zw.lt, że zna problem. „23-24 maja wywieźliśmy tyle, ile zdążyliśmy. Niestety w Skirgiszkach mieszka sporo osób, więc nie mogliśmy tego zrobić w ciągu dwóch dni. Później jeszcze raz poprosiliśmy o pomoc spółkę. Niestety ludzie ciągle donoszą nowe rzeczy. Teraz tych odpadów jest znacznie mniej niż na początku” – oświadczył starosta, który obecnie przebywa na urlopie.

Rynkiewicz zapewnił, że problem zostanie rozwiązany. „Mam nadzieję, że w następnym tygodniu uda się to załatwić, bo sami jesteśmy tym zainteresowani” – podkreślił starosta. Dodał, że również chciałby więcej inicjatywy ze strony mieszkańców. Zwłaszcza dotyczy to segregacji śmieci, bo przed wywózką ludzie przynieśli nie tylko odpady wielkogabarytowe, ale również budowlane. Starosta zaznaczył, że podobny problem był w Pikieliszkach, gdzie również jest sporo działek ogrodowych, jednak po rozmowach ze wspólnotami udało się go rozwiązać.

„Zgoda” – mówi Alina Lavris. „Oczywiście są problemy, ale problem segregacji dotyczy całego kraju, nie tylko naszej miejscowości” – zaznacza.

PODCASTY I GALERIE