
„Dziś, niestety, rzeczywistość na świecie jest taka, że żyjemy w czasach, kiedy deptane jest międzynarodowe prawo i poczucie ludzkiej godności. Wszystko, co było stabilne na świecie, na czym oparty był pokój i stosunki międzynarodowe, może znaleźć się na marginesie” – powiedział przewodniczący Sejmu, Saulius Skvernelis podczas otwarcia wystawy ukraińskiego fotografa Wadima Sarachana „Zatracone domy – nadzieja wśród gruzów”.

W ubiegłym tygodniu, podczas spotkania w Rijadzie, sekretarz stanu USA Marco Rubio oraz minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow uzgodnili powołanie grup negocjacyjnych, które będą pracować nad zakończeniem wojny na Ukrainie.
Pomimo rozpoczęcia rozmów, prezydent USA Donald Trump zaatakował ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, obwiniając go o rosyjską inwazję. W odpowiedzi na te komentarze, Zełenski oświadczył, że Trump żyje w „przestrzeni dezinformacji”.
„Wciąż stoimy”
W obchodach wzięła także udział nowa ambasadorka Ukrainy na Litwie Olha Nikitczenko.
„Wciąż stoimy. Obiecano nam, że Kijów padnie w ciągu trzech dni, a Ukraina w ciągu dziesięciu dni. Minęły trzy lata, a my wciąż stoimy. I nie zamierzamy się wycofywać, nie poddajemy się, ponieważ rozumiemy, że bezpieczeństwo Ukrainy to bezpieczeństwo całej Europy i świata” – powiedziała dziennikarzom nowa ambasadorka Ukrainy na Litwie, Olha Nikitczenko.

Nikitczenko podkreśliła, że Ukraina pragnie pokoju, ale musi on być sprawiedliwy i trwały, a do tego potrzebne są gwarancje bezpieczeństwa i pomoc sojuszników.
Przewodniczący Sejmu Litwy stwierdził, że wezwania do Ukrainy, by usiadła do stołu negocjacyjnego, zachęcają „nieukaranych przestępców do popełniania nowych przestępstw”.
„Nie tylko Ameryka stara się demonstrować takie podejście, i to jest błędne podejście. Każde przestępstwo, za które nie zostało ukarane państwo lub konkretne osoby, zachęca do popełniania kolejnych przestępstw. Niestety historia i tendencje są bardzo złe” – powiedział S. Skvernelis.
Zdaniem przewodniczącego Sejmu, nazwany przez Trumpa dyktatorem Zełenski zdołał zjednoczyć naród i stać się symbolem oporu.
„Nie ma podstaw do nazywania go dyktatorem”
Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, zadeklarował, że byłby gotów zrezygnować ze stanowiska, jeśli oznaczałoby to pokój w kraju lub członkostwo w NATO.
„To pokazuje, że człowiek nazwany dyktatorem nie ma podstaw, by go tak nazywać, ponieważ został wybrany demokratycznie. Wybory są niemożliwe w czasie wojny, a to, że nie trzyma się stanowiska, świadczy o tym, że nie robi tego dla władzy” – powiedział Skvernelis.
Ambasadorka Ukrainy na Litwie, że prezydent Zełenski jest gotów zrobić wszystko dla pokoju, ale nie uważa, że możliwe jest jego ustąpienie ze stanowiska.
W niedzielę wysłannik Trumpa Steve Witkoff powiedział, że spodziewa się, że Ukraina podpisze umowę o zasobach mineralnych z USA w przyszłym tygodniu, jako część starań zakończenia wojny z Rosją.
Według Skvernelisa, amerykańskie wezwania do przekazania zasobów Ukrainy jako rekompensaty za pomoc, jaką Ukraina otrzymała za kadencji prezydenta Joe Bidena, pokazują, że w polityce międzynarodowej i międzynarodowym prawie nadszedł czas transakcji.
„To część transakcji, kupujemy-sprzedajemy wszystko” – powiedział przewodniczący Sejmu.
Rosja rozpoczęła szeroko zakrojoną inwazję na Ukrainę 24 lutego 2022 roku.