
„Szczepionka AstraZeneca jest niewykorzystywana – mamy 730 dawek. Bardzo dużo. Nie ruszamy się zbytnio” – powiedział dla BNS Josif Rybak, dyrektor administracji samorządu rejonu solecznickiego.
Według Departamentu Statystyki, w poniedziałek w tym regionie tylko trzy osoby zostały zaszczepione pierwszą dawką, a 26 – drugą.
Ten wskaźnik szczepień jest najniższy w kraju.
Według dyrektora administracji samorządu, większość starszych osób, mieszkających w rejonie, boi się szczepień.
„Mamy dużo osób powyżej 65. roku życia, którzy mieszkają samotnie w małych wsiach. Boją się konsekwencji i czekają na wiosnę, zanim przybędą ich wnuki. Obecnie około 50 proc. osób odmówiło szczepień”- powiedział jeden z przedstawicieli samorządu.
Według niego, mieszkańcy są zapraszani na szczepienia, istnieje też możliwość samodzielnej rejestracji.
„Powstają już kolejki osób chętnych poniżej 65. roku życia – są tacy, którzy chcą się zaszczepić. Gdyby szczepienia były masowe, AstraZeneca też by poszła w ruch” – powiedział dyrektor administracji samorządu rejonu solecznickiego.
Rybak twierdzi, że wszystkie szczepionki przygotowane przez Pfizer-BioNTech i Modernę są w użyciu.
Jolanta Butkevičienė, przedstawicielka socjaldemokratów w Radzie samorządu rejonu solecznickiego, powiedziała, że brakuje jej kampanii reklamowych w języku rosyjskim i polskim.
„Do Solecznik docierają bardzo ograniczone informacje, które nie są publikowane dla osób mówiących w innym języku. Powinna być taka kampania reklamowa. Szczególnie, jeśli mówimy o wszystkich źródłach informacji, również telewizji”- powiedziała Butkevičienė.
Uważa ona również, że osoby starsze w okolicy mogą być zachęcane do niezaszczepiania się przez ich młodszych krewnych.
Według niej, niektóre osoby mogą nawet bać się pójść do placówek medycznych, ponieważ tam był diagnozowany szereg przypadków koronawirusa.