W Multikinie – przedsmak jesiennej premiery filmu o kościele Ducha Świętego

Wczoraj (2 lipca) w wileńskim kinie Multikino odbyła się prezentacja filmu o kościele Ducha Świętego w Wilnie pt. "Miłość nigdy nie ustaje”. Widzowie mogli obejrzeć kilka zwiastunów, m.in. krótki filmik „Moje dzieciństwo w parafii Ducha Świętego”. Pokaz pełnej wersji odbędzie się jesienią.

Ewelina Knutowicz
W Multikinie – przedsmak jesiennej premiery filmu o kościele Ducha Świętego

Fot. Joanna Bożerodska

Reżyserem i operatorem filmu jest Philip Piunovski, autorką scenariusza – matka reżysera, Wioletta  Warwara Piunovska.  

Data premiery jest nieprzypadkowa – w tym roku obchodzimy 600-letnią rocznicę pierwszej wzmianki o parafii Ducha Świętego. 

Fot. Joanna Bożerodska

Pokazowi towarzyszyła wystawa, ilustrująca życie parafii oraz odsłuch ścieżki dźwiękowej, która powstała za pomocą sztucznego intelektu.

„Film opiera się na bardzo ważnym wezwaniu Papieża Franciszka – sztuka może być wspaniałym narzędziem ewangelizacji” – powiedział zebranym ks. Ronald Kuźmicki. „Film łączy zarówno technologie XXI wieku, jak i prostotę, która urzeka. To, co obejrzeliśmy, zostało stworzone przez wspólnotę parafialną – żywą, prawdziwą. Cieszymy się, że jest to przede wszystkim świadectwo o barwnym życiu chrześcijan” – podkreślił ksiądz.

Fot. Joanna Bożerodska

Ksiądz Tadeusz Jasiński, proboszcz parafii, w trakcie prezentacji podkreślił, że w dziedzinie sztuki Kościół ma wiele do przekazania. „Na początku planowaliśmy, że to będzie krótki dokumentalny film, ale w trakcie kręcenia filmu nam się otwierała głębia ludzkich przeżyć i potrzeb. W końcu nawet żartowaliśmy, czy ten film kiedykolwiek skończymy. Dzięki Bogu, już jesteśmy na finałowej prostej” – cieszy się proboszcz. 

Ksiądz Józef Aszkiełowicz stwierdził, że film jest sposobem tworzenia nieba na ziemi: „Ten film jest o niebie. Reżyser pokazał, jak ono wygląda. Pan Bóg przemawia nie tylko przez księży, ale przez wszystko: sztukę, poezję, naukę, historię. Kto wierzy, ten dobrze wie, jak trzeba żyć. Ale bez Chrystusa człowiek nie zrozumie siebie, innej osoby czy sensu całego życia”.

Ksiądz Andrzej Bogdziewicz podzielił się wspomnieniami ze Mszy w tym kościele, do którego uczęszczał jako dziecko: „Nie chodziliśmy dlatego, że prowadzili nas za rękę rodzice, ale dlatego, że chcieliśmy tu przychodzić, było nam tu dobrze. Większość z nas w tym kościele czuła się jak w domu”. 

Czesław Jakowicz wystąpił w filmie wraz ze swoim wnukiem Dawidem. „Na jednej ze Mszy ksiądz proboszcz zaprosił mnie do zagrania w filmie. To był przypadek.” – uśmiecha się Jakowicz. „Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć – dzieci biorą przykład z rodziców. Jeżeli oni się modlą i Bóg jest dla nich na pierwszym miejscu, wtedy nie powstaną dylematy, czy należy iść do Kościoła.” – sądzi Jakowicz. W rozmowie z portalem zw.lt Dawid Jakowicz wyznał, że bardzo mu się spodobało grać w filmie. „Miałem wtedy 9 lat, więc minęły cztery lata. Są to dla mnie miłe wspomnienia.”

PODCASTY I GALERIE