
Reżyserem i operatorem filmu jest Philip Piunovski, autorką scenariusza – matka reżysera, Wioletta Warwara Piunovska.
Data premiery jest nieprzypadkowa – w tym roku obchodzimy 600-letnią rocznicę pierwszej wzmianki o parafii Ducha Świętego.

Pokazowi towarzyszyła wystawa, ilustrująca życie parafii oraz odsłuch ścieżki dźwiękowej, która powstała za pomocą sztucznego intelektu.
„Film opiera się na bardzo ważnym wezwaniu Papieża Franciszka – sztuka może być wspaniałym narzędziem ewangelizacji” – powiedział zebranym ks. Ronald Kuźmicki. „Film łączy zarówno technologie XXI wieku, jak i prostotę, która urzeka. To, co obejrzeliśmy, zostało stworzone przez wspólnotę parafialną – żywą, prawdziwą. Cieszymy się, że jest to przede wszystkim świadectwo o barwnym życiu chrześcijan” – podkreślił ksiądz.

Ksiądz Tadeusz Jasiński, proboszcz parafii, w trakcie prezentacji podkreślił, że w dziedzinie sztuki Kościół ma wiele do przekazania. „Na początku planowaliśmy, że to będzie krótki dokumentalny film, ale w trakcie kręcenia filmu nam się otwierała głębia ludzkich przeżyć i potrzeb. W końcu nawet żartowaliśmy, czy ten film kiedykolwiek skończymy. Dzięki Bogu, już jesteśmy na finałowej prostej” – cieszy się proboszcz.
Ksiądz Józef Aszkiełowicz stwierdził, że film jest sposobem tworzenia nieba na ziemi: „Ten film jest o niebie. Reżyser pokazał, jak ono wygląda. Pan Bóg przemawia nie tylko przez księży, ale przez wszystko: sztukę, poezję, naukę, historię. Kto wierzy, ten dobrze wie, jak trzeba żyć. Ale bez Chrystusa człowiek nie zrozumie siebie, innej osoby czy sensu całego życia”.
Ksiądz Andrzej Bogdziewicz podzielił się wspomnieniami ze Mszy w tym kościele, do którego uczęszczał jako dziecko: „Nie chodziliśmy dlatego, że prowadzili nas za rękę rodzice, ale dlatego, że chcieliśmy tu przychodzić, było nam tu dobrze. Większość z nas w tym kościele czuła się jak w domu”.
Czesław Jakowicz wystąpił w filmie wraz ze swoim wnukiem Dawidem. „Na jednej ze Mszy ksiądz proboszcz zaprosił mnie do zagrania w filmie. To był przypadek.” – uśmiecha się Jakowicz. „Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć – dzieci biorą przykład z rodziców. Jeżeli oni się modlą i Bóg jest dla nich na pierwszym miejscu, wtedy nie powstaną dylematy, czy należy iść do Kościoła.” – sądzi Jakowicz. W rozmowie z portalem zw.lt Dawid Jakowicz wyznał, że bardzo mu się spodobało grać w filmie. „Miałem wtedy 9 lat, więc minęły cztery lata. Są to dla mnie miłe wspomnienia.”