W domu najlepiej: Valerjan Romanovski

„Od dłuższego czasu niczego sobie nie udowadniamy, bo nie mamy takiej potrzeby, raczej badamy możliwości ludzkiego organizmu, i on ciągle nas zaskakuje. Nasza ciekawość pozostaje jednak wciąż niezaspokojona i stąd powstają nowe projekty” – mówi Valerjan Romanovski, wielokrotny rekordzista Guinessa, uczestnik długoterminowego projektu „Oswajamy żywioły”. Ostatnio Valerjan spędził 50 dni w Laponii, mieszkając w igloo na zamarzniętej rzece.

zw.lt

„Słońce widziałem dosłownie kilka razy w ciągu kilku miesięcy. W grudniu mój dzień trwał trzy godziny. Dlatego trzeba było umiejętnie zagospodarować swój umysł, nie pozwolić, aby żył on swoim życiem. Trzeba pamiętać, że ta sytuacja, w której byłem – ciągle ciemno, zimno, zamrożone jedzenie, brak ogniska, woda do picia z rzeki – jest trudna dla zdrowia psychicznego” – opowiada Valerjan.

„Codziennie morsowałem i zaobserwowałem pewną zależność – przy kontakcie z lodowatą wodą następuje reset umysłu” – dodaje.
Valerjan Romanovski podkreśla, że podczas trwania projektu miał przez cały czas kontrolę nad sobą i nad tym, co robi – nawet, kiedy wpadł do rzeki, znajdował się w 8 kilometrach od swojej siedziby, a na zewnątrz panował dwudziestostopniowy mróz.

Zobacz Więcej
Zobacz Więcej