"W tej pracy trzeba lubić ludzi, lubić być może nie pierwszym, ale tym, który daje pierwszą nutkę, żeby wszystko się rozkręciło. Ludzie na Wileńszczyźnie są spokojni, czasami się wstydzą i potrzebują osoby, która poprowadzi, nada ton" - mówi konferansjer, prowadzący imprez Piotr Andrzejewski, znany także jako Peter Bravvo. Jak przyznaje, zdecydował się na zostanie zawodowym wodzirejem po własnym weselu. "Wszystko wydaje się łatwe, zanim zacznie się to robić, a jak zaczynasz robić, wtedy dopiero zbiera się doświadczenie i w końcu ma to jakiś efekt". W obliczu pandemii koronawirusa Piotr proponuje swoim klientom - których woli nazywać przyjaciółmi - organizację imprez online. "Nie możemy stać w miejscu, bo byłby to problem dla nas, gdyby COVID-19 zrobił z nas bezrobotnych. Wiele branż, na przykład szkoły, przeszło na pracę zdalną, myślę, że my również możemy to zrobić, i będzie nowocześnie, fajnie, wesoło" - przekonuje Piotr Andrzejewski.