Praca nauczyciela w szerokim społeczeństwie nie jest rozumiana. Nieraz słyszę – a co tam, krótki dzień pracy, trochę z tymi dziećmi pobyć i już. Tak naprawdę bycie z dziećmi, owocne bycie z dziećmi to nie jest prosta sprawa. Do lekcji nauczyciel musi się przygotować, do rozmowy z nauczycielami musi się przygotować. Kiedy zostałem nauczycielem, zrozumiałem, że nie mam godzin pracy – ciągle jestem nauczycielem”.Po studiach w Wilnie i w Warszawie Artur skorzystał z okazji dołączenia do projektu „Renkuosi mokyti”, który zaprasza na rekrutację liderów w swojej dziedzinie, którzy nie mieli do tej pory doświadczenia pedagogicznego. Wybrane osoby pracują w szkole przez co najmniej dwa lata. „Program „Renkuosi mokyti” mówi o takim nauczaniu, takim tworzeniu szkoły, w którym każde dziecko, niezależnie od swojego socjalnego, ekonomicznego czy kulturowego zaplecza czuje się potrzebne, szanowane i może odkryć swój wewnętrzny potencjał, doświadczyć sukcesu w swoim życiu” – tłumaczy Artur Markiewicz.