
„Kiedy ucichnie już szum egzaminacyjny, trzeba będzie się zastanowić, co robić dalej. Logicznie rzecz ujmując, należy wzmocnić wymagania na poziomie szkoły podstawowej, bo nacisk na gramatykę jest najbardziej kładziony do 10 klasy (…). Badania ogólnokrajowe pokazują, że poziom znajomości gramatyki wśród ośmioklasistów w szkołach litewskich oraz mniejszości narodowych się zbliżył. Być może kiedy te dzieci dorosną, a dorosną ciut wcześniej, zanim ostatecznie ujednolicimy egzamin, to wówczas będziemy mieli możliwość, by ujednolicić te wymagania” – powiedziała BNS Vingelienė.
Szefowa centrum sądzi, że uczniowie ze szkół mniejszości narodowych mają czas na naukę.
Vingelienė widzi problem w tym, że uczniowie ze szkół mniejszości narodowych często przeceniają swoje możliwości i swoją znajomość języka państwowego. „Na razie nie możemy przeprowadzić szerokiej analizy, ale ze wstępnej wynika, że oceny z języka litewskiego w szkołach mniejszości narodowych są zawyżane. Dostając dziesiątkę uczeń sądzi, że dobrze zna język. Jednak kiedy musi napisać wypracowanie podczas egzaminu, to ocena jest znacznie niższa niż w szkole” – wyjaśniła Vingelienė.
Zgodnie z założeniami, ulgi z egzaminu maturalnego z języka litewskiego dla szkół mniejszości narodowych muszą być zniesione do 2020 r.