Tysiące światełek dla Rossy

Harcerze, uczniowie szkół polskich i całe rodziny przybyły piątkowym popołudniem na najstarszą wileńską nekropolię, by dołączyć do akcji „Światełko dla Rossy”. W ciągu kilku tygodni udało się zebrać blisko 6 tysięcy zniczy, które w Dniu Wszystkich Świętych stanęły na opuszczonych grobach.

Małgorzata Kozicz

Odbywająca się co roku akcja „Światełko dla Rossy”, organizowana przez Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą, skierowana jest do wszystkich, komu droga jest pamięć ludzi spoczywających na tym cmentarzu.

„Zbiórkę zniczy prowadzimy co roku. Nasze skromne fundusze przeznaczamy na renowację pomników, a w tej dziedzinie jest sporo do zrobienia, toteż środków nie starcza już na zakup świec. Dlatego liczymy na szczodrość serc ofiarodawców” – mówiła jeszcze na początku akcji Alicja Klimaszewska, prezes komitetu. W Dniu Wszystkich Świętych nie było jej na Rossie, bo kwestowała na rzecz cmentarza na Powązkach w Warszawie.

Do akcji „Światełko dla Rossy” tradycyjnie dołączyły szkoły, organizacje społeczne, osoby prywatne i spółki. Jak poinformował współorganizator akcji, przewodniczący Związku Harcerstwa Polskiego na Litwie Adam Błaszkiewicz, udało się zebrać blisko 6 tysięcy zniczy.

Stawianie światełek na opuszczonych grobach poprzedza kilkutygodniowe sprzątanie cmentarza, w które angażują się – również w czynie społecznym – harcerze, uczniowie szkół wileńskich i rejonowych, studenci filii Uniwersytetu Białostockiego w Wilnie.

Zobacz Więcej
Zobacz Więcej