
Ludzie przybyli z różnych miast Litwy, machali flagami Litwy i samorządów, trzymali plakaty z hasłami, takimi jak „Co dalej – podatek od powietrza?”, „Za europejskie miliony sprzedajecie Litwinów”, „Mój dom – moja twierdza”.
Przy pomniku księcia Gedymina ustawiono dwa ekrany. Przed oficjalnym rozpoczęciem wydarzenia wyświetlano na nich fragmenty programów telewizyjnych i reportaży na temat podatku od nieruchomości.
„Zamiast zebrać podatki od oligarchów, chcą obciążyć zwykłych ludzi. Nasze konkretne żądanie to, aby mieszkania nie były opodatkowane, ponieważ zostały kupione za pieniądze, od których już zapłaciliśmy podatki, za kredyt” – powiedział dziennikarzom organizator protestu Raimondas Šimaitis.
„Mieszkanie to miejsce, w którym musimy być absolutnie nietykalni” – dodał.
„Nikt na nas nie atakuje”
Jak powiedziała agencji BNS Janina, pracująca emerytka z Landwarowa, na Litwie nie ma potrzeby wprowadzania zmian w podatkach.
„U nas z podatkami to jest kompletny chaos. Tam nic nie jest uporządkowane. (…) Pensje są najniższe, emerytury najniższe, a podatki chcemy podnieść” – mówiła kobieta.
Natomiast Stasys, który pracuje za granicą i pochodzi z Kłajpedy, powiedział, że nie zgadza się z podatkiem od nieruchomości, bo „wkrótce trzeba będzie płacić za wszystko”.
„I tak płacimy VAT, za paliwo, drogi. Drogi są u nas w złym stanie, nie da się przejechać” – mówił
Rząd planuje, że połowa środków z planowanego powszechnego podatku od nieruchomości trafi do Funduszu Obrony, a druga część do samorządów.
„Nikt nas nie atakuje (…). Władza nas atakuje” – oburzał się Stasys.
Remigijus Kaminickas, który pochodzi z Szakiów i pracuje w Wielkiej Brytanii, powiedział BNS, że wprowadzając powszechny podatek od nieruchomości, władze łamią Konstytucję.
„Mieszkanie człowieka jest nietykalne. Okazuje się, że dla władzy Konstytucja nie obowiązuje” – mówił mężczyzna.
Z kolei 49-letnia Asta Šalvaitienė powiedziała BNS, że choć obecnie planowany podatek od nieruchomości nie powinien być zbyt wysoki, to „co kilka lat będzie dokonywana ponowna wycena nieruchomości i te kwoty będą rosły”.