
Martikonis potwierdził agencji BNS, że już wystąpił do samorządu z pismem o chęci przyjęcia usuniętych z Zielonego Mostu rzeźb, które mogą być ustawione w parku w Suderwie. ,,Wystosowałem takie pismo, chociaż te rzeźby nie do końca wpisują się w kontekst, ponieważ w moim parku są rzeźby z kamienia, ale jestem skłonny je przyjąć (…). Zgadzam się je przetransportować, jeżeli zostanie ogłoszony konkurs na przechowanie” – powiedział Martinkonis. Jak dodał, na temat kupna rzeźb musiałby się zastanowić.
O chęci przyjęcia rzeźb stołeczny samorząd poinformował też założyciel Parku Europy Gintaras Karosas, który podkreślił, że park już wcześniej chciał przyjąć sowieckie rzeźby, jednak samorządy, które są ich właścicielami, przekazały je do parku Grūtas.
Twórca i właściciel parku Grūtas Viliumas Malinauskas nie ma jednak wątpliwości, że sowieckie rzeźby z Zielonego Mostu muszą stanąć w jego parku, obok znajdujących się tam pomników radzieckich polityków. Malinauskas zaznacza, że od kilku miesięcy nie potrafi dojść z merem Wilna do porozumienia w tej kwestii. ,,Skontaktowanie się z merem jest niemożliwe. Jego asystentka nie odbiera, dlatego trudno jest dojść do porozumienia” – oświadczył założyciel parku.
Rzeźby na Zielonym Moście miały ponad 60 lat. Zgodę na ich usunięcie z powodu stanu awaryjnego wydał Departament Dziedzictwa Kultury.
W miejscu usuniętych rzeźb postawiono kwiaty. Zdjęte rzeźby zostały odwiezione na jeden z placów należących do spółki samorządowej Grinda.