
„Wniosek: ministerstwo nie musi ogłaszać swoich decyzji w mediach, ale iść i rozmawiać z ludźmi, nie prowokować, ale wyjaśniać, jak będzie wyglądała sytuacja. Może rozbiją namioty w Rudnikach, a może na poligonie – brakuje dobrej komunikacji” – twierdzi Tomaszewski.
Tomaszewski twierdzi, że lokalne władze nie wiedziały o nadchodzącym proteście, ponieważ został on zorganizowany spontanicznie.
Polityk skrytykował też surowe stanowisko władz litewskich wobec autorytarnego reżimu na Białorusi.
„Musimy zmienić naszą politykę zagraniczną, zacząć rozmawiać z naszą sąsiadką Białorusią. Musieliśmy rozmawiać już od dawna, nie możemy nie komunikować z naszymi sąsiadami, nie możemy palić mostów” – powiedział szef AWPL-ZchR.