
„W żaden sposób nie zabezpieczono pomników na skarpie. Wykonawcy powinni byli ustanowić jakieś wzmocnienia, żeby je zabezpieczyć, żeby ziemia się nie usuwała” – mówi zw.lt Dariusz Żybort.
Po przybyciu na miejsce i po przeanalizowaniu dokumentów oraz zdjęć Komitetowi udało się ustalić, że przysypany został grób rodziny Aleksandrowiczów, w którym spoczywają Aleksander, Amelia i Mieczysław. Na grobie Józefiny Jurewicz widoczne jest tylko nazwisko, przedtem widoczne były dwie linie dolnych napisów. Ucierpiał grobowiec Leopolda Kuleszy, Edmunda Bohdanowicza i Piotra Kuleszy. ,,Grobowiec nie tylko został przysypany ziemią. Uszkodzone są płyty ceramiczne. W ósmym sektorze w górnej części większość grobów jest przysypana ziemią, warstwa miała wynosić około 2-3 centymetrów, ale jest znacznie grubsza. Jak się okazuje pracownicy spółki mieli zasypywać ziemię ręcznie, a sypali po prostu taczkami z góry’ – tłumaczy prezes Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą.
Luki prawne
„Poniekąd przedstawiciele samorządu i departamentu zdają sobie sprawę z sytuacji. Problem polega na tym, że wykonawca, firma LitCon, ciągle poszukuje luk w prawie i prace przy pomnikach traktuje nie jako renowację, a jako zwykły remont. Na zasadzie, że taką pracę może wykonywać zwykły budowlaniec. Nie musi być restaurator. Żaden pomnik nie jest oddawany do oceny. Nikt nie może ich ukarać. Zaproponowałem powołanie specjalnej komisji, bo ktoś powinien nadzorować prace i w ten sposób zatrzymać ich kontynuację. Nikt jednak nie wie, jak to zgodnie z prawem zrobić” – informuje Żybort.
Dodaje, że rozmawiał z przedstawicielami samorządu o możliwości sprowadzenia specjalisty z Polski, który pełniłby rolę konsultanta. Samorządowcy się zgadzają, ale nie są pewni, „czy LitCon będzie go słuchał”. Jest jednak nadzieja, że do takiego spotkania dojdzie na przełomie listopada i grudnia.
Od 1 listopada prace restauratorskie są wstrzymane. W ubiegłym tygodniu pełniący obowiązki dyrektora Departamentu Dziedzictwa Kulturowego Algimanats Degutis w rozmowie z Radiem Znad Wilii powiedział, że jeżeli są jakieś problemy, to należy je przede wszystkim rozwiązywać na szczeblu samorządowym. To przedstawiciele stołecznych władz zorganizowali przetarg na wykonawcę i powinni je kontrolować. „Docierały do nas skargi, że coś złego się dzieje. Inspektorzy zbadali sprawę. Okazało się, że prace są prowadzone zgodnie z projektem. Na obecnym etapie nie możemy mówić o jakości, ponieważ jakość badamy po zakończeniu projektu. W samorządzie powołano komitet nadzorujący prace, dlatego pytania należya kierować do właśnie do niego” – wytłumaczył Degutis.
O co chodzi z renowacją?
Prace na Rossie są prowadzone w trzech kierunkach: renowacja kaplic cmentarnych, renowacja pomników oraz odbudowa ścieżek, oświetlenie i monitoring. Renowacja kaplic przebiega zgodnie z planem. Odrestaurowano trzy kaplice z sześciu. Odbudowa ścieżek się opóźnia, ale społecznicy nie mają większych zastrzeżeń. Najwięcej obaw wywołuje renowacja pomników.
12 października odbyło się spotkanie grupy roboczej, składającej się z przedstawicieli społecznych, pracowników samorządu oraz instytucji państwowych, która nadzoruje przebieg prac renowacyjnych na Rossie. Na spotkaniu społecznicy zarzucili wykonawcy prac, który nie zjawił się na cmentarzu, że w kwestii renowacji pomników popełniono dużo błędów i jest sporo zastrzeżeń. Przykładowo nie ma specjalisty restauratora, który by nadzorował prace nad pomnikami. Renowacją zajmują się budowniczy, którzy nie mają odpowiednich kwalifikacji . Wykonawca spółka LitCon, chociaż formalnie działa według zatwierdzonego planu, nie wypełnia odpowiednich dokumentów, nie informuje jakie materiały zostały wykorzystane, restauruje nagrobki bez nadzoru restauratora. Dariusz Żybort jest przekonany, że odpowiednie instytucje państwowe i samorządowe muszą interweniować w tej sprawie.
Klimaszewska krytykuje radnych AWPL-ZChR
W ubiegłym tygodniu w „Salonie Politycznym” Radia Znad Wilii honorowa prezes Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą Alicja Klimaszewska zarzuciła radnym AWPL w stołecznej Radzie, że w kwestii walki o odpowiednią jakość renowacji Komitet nie ma ich wsparcia.
„Dziwię się, bo przecież w samorządzie wileńskim jest duża grupa radnych z AWPL-ZChR. Szczególnie pan Jarosław Kamiński podkreśla, że to radni AWPL podnieśli temat finansowania renowacji Cmentarza na Rossie przez samorząd. A teraz pan Kamiński twierdzi, że my przeszkadzamy, bo ciągle się wtrącamy. Chcemy, żeby to było wykonane porządnie, tymczasem obecnie jest to zrobione po prostu niechlujnie. Ostatnio podczas spotkania na Rossie pokazaliśmy pomnik odnowiony ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i RP i obok pomnik wykonany przez litewskich wykonawców. Różnią się jak niebo i ziemia” – oświadczyła Klimaszewska, która w tym roku została odznaczona przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP.
Radny Kamiński w rozmowie z zw.lt odrzucił wszelkie zarzuty, twierdząc, że ostatnio w ogóle nie rozmawiał z Alicją Klimaszewską.
Renowacja trwa od marca
Prace renowacyjne trwają od marca, kiedy stołeczny samorząd, który podpisał umowę ze zwycięzcami przetargu publicznego – spółkami Litcon i Ekstra statyba. Na renowację Rossy przeznaczono ponad 2 mln euro ze środków unijnych oraz samorządowych.
Z zatwierdzonego planu wynika, że podczas pierwszego etapu remontu cmentarza ma zostać uporządkowanych 341 miejsc pochówku, z czego 141 jest wciągniętych do rejestru dóbr kultury, 6 kaplic, renowacji zostaną podane skarpy cmentarne, ogrodzenie. Zostanie zainstalowany system oświetleniowy oraz monitoring. Odnowiony będzie budynek administracji cmentarza. Prace porządkowe mają się zakończyć przed rokiem 2020.
„Cmentarz na Rossie jest jednym z największych obiektów przyciągania turystów w Wilnie, wciągnięty na listy wielu katalogów dziedzictwa kultury na całym świecie. Po uporządkowaniu tego historycznego miejsca, w Wilnie będziemy mieli jeszcze większy potok turystów. Bez wątpienia, powinni oni chodzić bezpiecznymi, oświetlonymi, uporządkowanymi ścieżkami, a tak właśnie będzie, gdy zrealizujemy ten jeden z najważniejszych dla miasta projektów” – mówił przed kilkoma miesiącami mer Wilna Remigijus Šimašius.
Cmentarz na Rossie liczy blisko 250 lat. Nekropolia składa się z kilku części: Starej Rossy, Nowej Rossy i Cmentarzyka Wojskowego z mauzoleum marszałka Józefa Piłsudskiego, w którym spoczywa jego serce i prochy matki. Na obszarze ponad 10 hektarów jest około 26 tys. nagrobków, pomników, grobowców. Spoczywają tu m.in. profesorowie wileńskiego Uniwersytetu Stefana Batorego, są też groby archeologa i pisarza Eustachego Tyszkiewicza, rzeźbiarza i architekta Antoniego Wiwulskiego, malarzy Franciszka Gucewicza i Franciszka Smuglewicza, groby dwojga dzieci Stanisława Moniuszki. Na Rossie pochowani są również: ojciec litewskiego odrodzenia narodowego Jonas Basanavičius, malarz i kompozytor Mikalojus Konstantinas Čiurlionis, pisarze Vincas Mykolaitis-Putinas, Balys Sruoga, Petras Cvirka.