Tadeusz Gaydamowicz: Kiszyniów, Lwów, Bukareszt, Kraków

Wszyscy zainteresowani śladami polskości w Mołdawii i Rumunii muszą odwiedzić wystawę fotografii z archiwum rodzinnego Tadeusza Gaydamowicza „Cztery miasta: Kiszyniów, Lwów, Bukareszt, Kraków”. Uroczyste otwarcie wystawy, z udziałem trzech ambasadorów, odbyło się wczoraj w Domu Kultury Polskiej w Wilnie.

Antoni Radczenko
Tadeusz Gaydamowicz: Kiszyniów, Lwów, Bukareszt, Kraków

„Bardzo się cieszymy, że wystawa „Cztery miasta: Kiszyniów, Lwów, Bukareszt, Kraków” jest właśnie otwarta w Domu Kultury Polskiej. Wcześniej wystawa była pokazana w Krakowie i Warszawie. Wystawa jest poświęcona aktywnemu polskiemu uchodźcy w Rumunii podczas II wojny światowej, człowiekowi o niezwykłym życiorysie, inżynierowi Tadeuszowi Gaydamowiczowi” – przywitał zebranych dyrektor DKP Artur Ludkowski.

Wystawę odwiedził wiceprzewodniczący sejmu Algirdas Sysas, który jest również przewodniczącym Międzyparlamentarnej Grupy Litewsko-Rumuńskiej. „Cieszę się, że miałem możliwość odwiedzić wszystkie cztery wymienione miasta. W jednych miastach mieszkałem dłużej, w innych krócej. Sądzę, że historia jest ważna dla każdego z nas. To, że obecna historia jest powiązana z Litwą (Rodzina Gaydamowiczów pochodzi z okolic Poniewieża – przyp.red.), jest tym bardziej czymś przyjemnym” – powiedział polityk.

Organizatorem wystawy jest Ambasada Rumunii na Litwie, natomiast partnerami są Wspólnota Polska Oddział w Krakowie, Ambasada Mołdawii na Litwie oraz Dom Kultury Polskiej w Wilnie. Ambasador Rumunii Dan Adrian Bălănescu podkreślił, że obecna wystawa pokazuje bardzo interesujące i nieznane aspekty z życia polskich uchodźców w Rumunii w latach 1939 – 45. „Gaydamowicz spędził dzieciństwo w Besarabii, która wówczas należała do Rumunii. Jak wskazuje sama nazwa wystawy, odzwierciedla ona cztery miasta, w których mieszkał Tadeusz Gaydamowicz” – zaznaczył rumuński dyplomata. Dodając, że podczas wojny w Rumunii schroniło się sporo Polaków. Przez pewien czas przybywali tutaj znani polscy politycy, jak Edward Rydz-Śmigły, Józef Beck, czy prezydent Ignacy Mościcki, którzy mimo nacisków nie zostali wydani Niemcom.

„Możemy śmiało powiedzieć, że obecna wystawa jest wyjątkowa, dzięki osobowości Tadeusza Gaydamowicza. Patrząc na te zdjęcia, widzimy nie tylko historię, ale czujemy również związek z dniem dzisiejszym” – ze swojej strony powiedział ambasador Mołdawii Igor Klipii.

Ambasador RP na Litwie Jarosław Czubiński przypomniał, jaką pomoc w czasie wojny udzieliły władze Rumunii polskim obywatelom. „Chciałem erdecznie podziękować panom ambasadorom Rumunii i Mołdowy za tę pomoc, którą polski naród uzyskał w czasie II wojny światowej. Zawsze czasy największej próby testują, na ile w nas naprawdę jest człowieka” – oświadczył polski dyplomata. Czubiński dodał również, że Polska pamięta też o udzielonej pomocy polskim wojskowym i cywilom przez stronę litewską w 1939 roku. Ambasador dodał, że Polska ze swej strony zawsze wspierała aspiracje niepodległościowe narodu litewskiego.

Znany architekt z Krakowa Tadeusz Gaydamowicz, w latach 1939-1945 został uchodźcą polskim w Rumunii. Wystawa poświęcona jest sylwetce architekta, przedstawicielowi polskich uchodźców II wojny Światowej w Rumunii, osobie o niezwykłym losie. Zdjęcia przedstawiają niezwykłe chwile z życia polskich uchodźców, osobiste doświadczenia, relacje z instytucjami władz rumuńskich, różną dzialalność administracyjną, życie religijne i kulturalne.

Wystawę będzie można obejrzeć w DKP przez najbliższy miesiąc.

PODCASTY I GALERIE