
Tablica zostanie umieszczona na domu, w którym bracia mieszkali w latach 1907-22. „Bardzo się cieszę, że nareszcie udało otrzymać zezwolenie od samorządu na umieszczenie tablicy. Sądzę, że sam fakt, iż tablica pojawi się na budynku, w którym mieszkała rodzina Mackiewiczów oraz sami Józef i Stanisław, świadczy o tym, że nasza świadomość historyczna staje się coraz bardziej szeroka. Lepiej rozumiem, kto tworzył nasze miasto, jakie osobowości są ważne dla historii Litwy i Polski. Chciałabym również przypomnieć, że rodzina Mackiewicza jest spokrewniona z rodziną Matulaitisów, do której należy błogosławiony Teofil Matulaitis”- powiedziała zw.lt Giedrė Jankevičiūtė, wykładowczyni Litewskiej Akademii Sztuk Pięknych oraz znawczyni twórczości Józefa Mackiewicza na Litwie.
„Warto też podkreślić, że książki Józefa Mackiewicza są tłumaczone na język litewski. Pojawiają się również artykuły o charakterze akademickim. Oczywiście litewską społeczność bardziej interesuje postać Józefa, ale zaczyna też dostrzegać znaczenie spuścizny Cat-Mackiewicza. Czyli powoli wyzbywamy się nacjonalistycznych przesądów” – dodała Jankevičiūtė.
Idee nadal aktualne
„Jest to tablica osobom zasłużonym, ale dotychczas nieupamiętnionym, które zrobiły bardzo dużo dla pojednania polsko-litewskiego. Ich idee są nadal aktualne. Być może to przyczyni się do tego, że mieszkańcy Wilna i nie tylko sięgną po ich twórczość i być może to pomoże nam w przyszłości podejmować prawidłowe decyzje” – powiedział zw.lt Zbigniew Głazko, kolejny inicjator upamiętnienia braci Mackiewiczów na Wileńszczyźnie.
W sobotę po odsłonięciu tablicy na Rossie uroczystość przeniesie się do Czarnego Boru, gdzie zostanie udostępnione dla społeczności miejsce upamiętnienia Józefa Mackiewicza, który w czasie II wojny światowej mieszkał w tej podwileńskiej miejscowości. „Wielu przedstawicieli obu narodów nie szczędzi sił, aby między nami powstała przepaść. My inicjatorzy i wykonawcy upamiętnienia Józefa Mackiewicza chcemy budować mosty. Wiemy, że jest to możliwe bez uszczerbku dla tożsamości i dorobku naszych narodów. Wystarczy błędy nazywać błędami, a sukcesy – sukcesami. Bo tylko prawda jest ciekawa” – wyznał w rozmowie z zw.lt Tomasz Samsel, który wraz z grupą osób przed 10. laty próbował upamiętnić braci Mackiewiczów w Wilnie. Niestety pomysł wówczas się nie udał.
Polsko-litewska inicjatywa
Pomysł upamiętnienia braci Mackiewiczów w Wilnie powstał ponownie w roku 2016. Do grupy inicjatywnej należeli między innymi dr Giedrė Jankevičiūtė z Litewskiej Akademii Sztuk Pięknych, dr Eligijus Raila z Uniwersytetu Wileńskiego, Zbigniew Głazko oraz członkowie PKD Andrzej Pukszto, Mariusz Antonowicz i Aleksander Radczenko. Apel w tej sprawie podpisało 40 znanych litewskich naukowców, historyków, działaczy kultury. M.in. Alfredas Bumblauskas, Gražina Dremaitė, Vytautas Ališauskas, Antanas Gailius, Nerija Putinaitė. Wydział Historii Uniwersytetu Wileńskiego wydał pozytywną opinię w sprawie ustanowienia tablicy.
„Pierwsza próba upamiętnienia braci Mackiewiczów w Wilnie, podjęta mniej więcej przed 10 laty, nie była udana. Być może dlatego, że była inicjatywą wyłącznie polską. Przed blisko dwoma laty postanowiliśmy pójść inną drogą i stworzylismy polsko-litewska grupę inicjatywą, uzyskalismy wsparcie licznego grona litewskich dzialaczy kultury, literatow, historyków. I sie udało! Nie bylo łatwo, ubiegając sie w samorządzie m. Wilna o zezwolenie na zawieszenie tej tablicy pamiątkowej zetkneliśmy się z niespotykanym schematyzmem w myśleniu poszczególnych polityków i urzędników, ale cieszę się, że ta nasza droga przez polityczno-biurokratyczną mękę nie była jednak drogą donikąd. Ta tablica — to nasz wspólny sukces. Polaków. Litwinów. Wilnian“ – wyjaśnił w rozmowie z zw.lt bloger Aleksander Radczenko.
Co prawda droga od pomysłu do realizacji wcale nie była krótka. 18 lipca 2016 roku Komisja ds. Nazw, Pomników i Tablic Pamiątkowych Miasta Wilna wstępnie zaakceptowała pomysł, ale ostateczną zgodę wydano tylko 2 maja 2017 roku. 21 czerwca br. zgodę wydał Komitet ds. Kultury, Oświaty i Sportu Rady Samorządowej, którą po kilku tygodniach zaaprobował dyrektor administracji.