„Jest to szczególny rok, ponieważ po czterech latach znów w tym roku możemy samodzielnie kształcić dwa starsze poziomy klas gimnazjalnych oraz z dumą drukować świadectwa z nazwą naszej szkoły. Była to dość długa droga. Przed czterema laty, gdy zostaliśmy szkołą podstawową, nie wiedzieliśmy, co począć. Próbowaliśmy wybierać różne drogi. Cieszę się, że przez cały czas razem z nami był komitet rodzicielski oraz wicemer Edita Tamošiūnaitė, którzy nas wspierali. Postanowiliśmy, że możemy się odbudować. Nie poddaliśmy się i jestem pewien, że nie spoczniemy na laurach” – powiedział dyrektor szkoły Walery Jagliński.

„Pierwszy września jest dniem wyjątkowym – tego dnia towarzyszą uczucia szczególne. Należy pamiętać, że jest to prawdziwe święto. Wiem, że wszyscy będą tu mówili o historii – nawet kwiaty, które tu macie, przypominają o Szlaku Bałtyckim. Lecz dzisiejszy dzień jest dla was najważniejszy. Gratuluję szkole uzyskania statusu gimnazjum. Jest to pozytywna ocena wykonywanej przez was pracy. Z drugiej strony, można to określić jako nowy obowiązek dobrego kształcenia młodzieży. Chcę życzyć wszystkiego najlepszego w życiu i w szkole!” – gratulował szef MSZ Linkevičius. Ostatnie jego słowa zabrzmiały w języku polskim. Wręczył on też dzieciom prezenty książkowe.
„Dzisiaj mamy apel szczególny. Ta prężna praca i determinacja się opłaciły. Dzisiaj jesteście Gimnazjum im. Szymona Konarskiego. Wasza szkoła jest szczególna. Panuje tu wyjątkowa atmosfera. Jest tu bardzo ciepło, rodzinnie. Myślę, że pierwszoklasiści, którzy rozpoczną tu naukę, będą się czuli jak wśród członków rodziny. „Szkoła to jak dom rodzinny” – mówił Jan Paweł II. Te wartości, które przekażą dla was pedagodzy, naprawdę są rzeczą bardzo ważną” – podkreśliła wicemer Edita Tamošiūnaitė. Wręczyła ona zaproszenia do muzeum „MO” dla grupy 30-osobowej.

Gościem specjalnym inauguracji była również Teresa Kiewra – była absolwentka Gimnazjum im. Szymona Konarskiego, która przybyła na apel z Wielkiej Brytanii. „Jestem tu po raz drugi. Mieszkam w Wielkiej Brytanii od 1960 roku. Przywożę dla was pozdrowienia z polskiej szkoły w naszym mieście. Chcę wam życzyć dużo sukcesów. Czeka na was ciężka, ale na pewno wydajna praca” – powiedziała była absolwentka. Przywiozła też podarunek – album szkolny z 1957 r., gdy Kiewra została ukończyła placówkę. Ufundowała też 1000 euro na potrzeby szkoły.

Uczniowie klas pierwszych otrzymali również wyprawki szkolne od Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”.