Wczoraj Wileński Sąd Okręgowy postanowił, że starosta Rudomina Tadeusz Kułakowski nie będzie mógł piastować stanowiska urzędnika państwowego w ciągu najbliższych trzech lat oraz ma zapłacić grzywnę w wysokości 1 883 euro. Kułakowski jest również prezesem koła ZPL w Rudominie oraz członkiem AWPL.
„Mogę skomentować sprawę krótko. Jeszcze bardziej odczułem polityczne zamówienie oraz kłamstwo. Jestem bardzo zdziwiony taką decyzją. Kiedy otrzymam oficjalne pismo z sądu, to będę składał kasację do Sądu Najwyższego” – skomentował dla zw.lt Tadeusz Kułakowski, który został oskarżony o to, że w latach 2009-2011 wykorzystywał do prac w swoim gospodarstwie ludzi, odbywających na terenie starostwa prace publiczne. W sprawie było 27 świadków.
Kułakowski: To było splanowane
„Taka decyzja pachnie politycznym zamówieniem. Tak to było splanowane. Oczywiście sąd zmniejszył mi karę, ale tam jest punkt, który zakazuje zajmowania określonych stanowisk. Nie zgadzam się z tym i będę walczył do końca” – wyjaśnił zw.lt Tadeusz Kułakowski, dodając, że na razie nie zamierza podawać się do dymisji. Chce jednak zaczekać kilka dni, aby zapoznać się z uzasadnieniem wyroku.
Zapytany, kto stoi za rzekomym politycznym zamówieniem, starosta odpowiedział, że jest to radna rejonu wileńskiego od Litewskiego Związku Wolności Janina Šimkuvienė. „Ona jest taka, jaka jest. Wszyscy ją znamy. Ona tym żyje, ona na tym żeruje. To jest taka osoba, która musi kogoś jeść” – skomentował starosta.
Šimkuvienė: Kułakowski jest leniem
Janina Šimkuvienė odpiera zarzuty nazywając Kułakowskiego leniem oraz twierdząc, że nie potrafi on pracować z ludźmi. „Nie było żadnego zamówienia politycznego. Cała sprawa zaczęła się w 2010 roku, kiedy pan Kułakowski zaczął wykorzystywać ludzi, którzy mu kopali ziemniaki. Ludzie napisali skargę do prokuratury i wtedy prokuratura rozpoczęła śledztwo. Nigdy z nikim się nie rozprawiałam. Kułakowski jest zwyczajnym leniem i po prostu leni się pracować. W ciągu 8 lat zrobiłam więcej dla Rudomina, niż on” – wyjaśniła zw.lt Janina Šimkuvienė, która jest w zarządzie w Centrum Wspólnoty Gminy Rudomina. Janina Šimkuvienė dodała, że dla niej narodowość nie ma znaczenia i umie współpracować z różnymi osobami, w tym również z działaczami AWPL.
Tadeusz Kułakowski jest także zawiedziony litewskim system sądowniczym, dla którego on jest „pewnym rodzajem spektaklu”. „Jest absolutnie nie obiektywny, nawet mój adwokat powiedział, że pierwszy raz widzi takie brudy. (…) to jest bardzo bolesna spraw, każdy, kto o tym przeczyta, pyta się: za co ciebie sądzą? (…) To jest zamówienie polityczne z pewnym narodowym podtekstem” – podkreślił Kułakowski.
Tadeusz Kułakowski podkreślił, że jeśli nie uda się znaleźć sprawiedliwości na Litwie, będzie się zwracał do instytucji unijnych.
Tadeusz Kułakowski jest starostą Rudomina od 1995 roku. Był też kandydatem na liście Akcji Wyborczej Polaków na Litwie w wyborach sejmowych.
Tomaszewski: Nigdy nie byliśmy uwikłani w żaden skandal korupcyjny
Sprawa Tadeusza Kułakowskiego w pewnym sensie jest zaprzeczeniem słów lidera AWPL Waldemara Tomaszewskiego, który niejednokrotnie podkreślał, że jego partia nigdy nie była zamieszana w żadne skandale korupcyjne. „Nigdy nie byliśmy uwikłani w żaden skandal korupcyjny. Nie przyjmujemy pieniędzy od struktur biznesowych. Utrzymujemy się wyłącznie z dotacji państwowej. Jesteśmy solidną partią i dotrzymujemy danych obietnic, dlatego utrzymujemy wysokie poparcie i z każdymi wyborami je zwiększamy” – powiedział lider partii podczas 15-lecia istnienia AWPL w 2009 roku, później te słowa były powtarzane przy rożnych okazjach.