„Stanowimy jedną dużą rodzinę”. Zlot AWPL-ZPL w Bieliszkach

"Zamiast tkwić przed komputerem, zamiast w Warszawie nad Wisłą siedzieć z lemingami czy pojechać do Trójmiasta na jakąś bibę, warto przyjechać tutaj" - żartował Ireneusz Mikołajek, który na XIV Rodzinny Zlot Turystyczny AWPL-ZPL przyjechał z Polski po raz pierwszy. Wielki tradycyjny zjazd nad jeziorem Oświe w gminie sużańskiej co roku przyciąga rzesze sympatyków AWPL i ZPL.

Małgorzata Kozicz
„Stanowimy jedną dużą rodzinę”. Zlot AWPL-ZPL w Bieliszkach

Fot. Małgorzata Kozicz

„Zbieramy się tutaj całymi rodzinami i stanowimy jedną bardzo dużą rodzinę polską – choć nie tylko, bo są wśród nas osoby różnych narodowości” – mówił lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski podczas oficjalnego otwarcia zlotu.

Przemawiając do zebranych europoseł nawiązał między innymi do aktualności politycznych.

„Nie jest łatwo sprawować władzę z naszymi partnerami – rano mówią jedno, w obiad inaczej, a wieczorem odwrotnie. Tym niemniej dla nas ważne jest posiadanie wpływu na struktury rządowe. Na pewno uda się nam też – mamy taką głęboką nadzieję, wręcz przekonanie – na stanowiskach zachować wszystkich wiceministrów, chociaż widzimy, że na jedną z naszych wiceministrów, Renatę Cytacką, jest prowadzona nagonka. Myślę, że nie ustąpimy, bo nie musimy ustępować, na pewno musimy być silni w jedności. Wszyscy za jednego, a jeden za wszystkich” – mówił Waldemar Tomaszewski, wywołując owacje wśród zebranych.

„To doskonała okazja, by powiedzieć też o tym, co nas czeka – już w lutym odbędą się bardzo ważne wybory samorządowe. W hierarchii batalii wyborczych one są najważniejsze. Dzisiaj mamy mocną kondycję i ogromne szanse zachowania tego, co posiadamy, a posiadamy wiele. Mamy swoich przedstawicieli w siedmiu samorządach, z czego w sześciu sprawujemy władzę” – zaznaczył prezes AWPL.

Jak dodał, imprezy rekreacyjne są doskonałą okazją, by wspólnie odpocząć przed pracą przedwyborczą, która będzie czekała już we wrześniu.

Wszędzie opowiadam o tym spotkaniu, pokazując je jako przykład, do którego Polacy powinni dążyć

Uczestników zlotu przywitał także prezes Wspólnoty Polskiej Longin Komołowski, który przybył na rodzinny zlot już po raz piąty.

„To duży wysiłek i zasługa waszych liderów, że potrafią zorganizować takie spotkanie. Ono jest szalenie ważne, ponieważ to czas, w którym nabieracie pewności, wzmacniacie tę rodzinę polską. Przekonujecie siebie nawzajem, że to są ważne, wspólne sprawy. Że problemy, które macie indywidualnie czy też grupowo można rozwiązać przez to, że jesteście razem. Kolejne wybory dowodzą, że jedność trwa i jest wzmacniana takimi spotkaniami, ona daje efekty. Wszędzie, gdzie jestem na świecie, opowiadam o tym spotkaniu, pokazując je jako przykład, do którego Polacy powinni dążyć. Te spotkania wzmacniają ducha polskiego” – mówił L. Komołowski.

Symbolicznym momentem rozpoczęcia święta było wciągnięcie na maszt sztandaru zlotu. Zrobili to wspólnie przedstawiciele oddziałów rejonowych AWPL – Leonard Talmont, Wanda Krawczonok, Zbigniew Jedziński, Rita Tamašunienė, Maria Rekść, Maria Pucz oraz przedstawiciele AWPL w sejmie i rządzie – Jarosław Narkiewicz i Renata Cytacka.

Po oficjalnym otwarciu rozpoczął się program rozrywkowy. Zmagania sportowe drużyn, zawody, konkurs na najładniejszą zagrodę, konkurs wiedzy o Wileńszczyźnie – uczestnicy byli aktywni w każdym z tych punktów programu.

Jedną z najbardziej imponujących zagród prezentowały w tym roku Soleczniki.

„Rejon solecznicki przedstawiamy w tym roku bardzo różnorodnie, mamy przedstawicieli z całego rejonu. Na przykład pan Józef Czerniawski przyjechał z całą swoją kuchnią, żeby zrobić gorące dania. Jego specjalność to ostra myśliwska zupa szurpa, gotowana na dziczyźnie. Jest płow z baraniny, mamy też wędzonego karpia, którego będziemy piec na ruszcie. Zapraszamy do naszej zagrody gości, by spróbowali wszystkich potraw, które lubimy w Solecznikach” – mówiła Regina Sokołowicz z Wydziału Opieki Socjalnej Samorządu Rejonu Solecznickiego, na zlocie odpowiedzialna za część gastronomiczną.

„Dla nas każdy zlot jest wyjątkowy. Spotykamy przyjaciół, znajomych, mamy możliwość spędzenia czasu na świeżym powietrzu” – wymieniała pani Regina.

Ewelina Więckiewicz, która pochodzi z Solecznik, a obecnie mieszka w Wilnie, zaczęła przyjeżdżać na zlot z rodzicami, tym razem jest z kolegą, ale, jak mówi, nad jeziorem Oświe w Bieliszkach zawsze można spotkać mnóstwo znajomych.

Dla nas każdy zlot jest wyjątkowy. Spotykamy przyjaciół, mamy możliwość spędzenia czasu na świeżym powietrzu

„Tak się zdarza, że z niektórymi widzimy się raz do roku i właśnie na zlocie. Najważniejsi tutaj są ludzie. I atmosfera, którą trudno opisać. Tak naprawdę tylko ten, kto przyjedzie i pobędzie tu parę dni może odczuć, czym jest ten zlot” – uważa Ewelina.

Ireneusz Mikołajek z Warszawy przyjechał na zlot po raz pierwszy. Ma znajomych w Wilnie, w Ejszyszkach, w Jaszunach.

„W mojej rodzinie nikt z Kresów nie pochodzi, ale bardzo cenię Kresy, wspieram akcję „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”. Momentami łezka kręci się w oku. Przyjeżdżamy na Litwę, a tu są Polacy, flagi biało-czerwone” – mówił Ireneusz.

Jego zdaniem zlot to nie tylko okazja do integracji Polaków na Litwie, ale też atrakcyjny sposób na spędzenie czasu dla gości z Polski.

„Zamiast tkwić przed komputerem, zamiast w Warszawie nad Wisłą siedzieć z lemingami czy pojechać do Trójmiasta na jakąś bibę, warto przyjechać tutaj” – żartował I. Mikołajek.

W tłumku uczestników zawodów sportowych kręcili się chłopcy w koszulkach z napisem „Trzeźwa Wileńszczyzna”. Czy na zlocie stosują się do tego hasła?

„W dzień tak, a wieczorem różnie” – żartowali Jakub Kutysz i Łukasz Żukowski z drużyny Wileńskiej Młodzieży Patriotycznej, która na zlot przybyła około 40-osobową ekipą.

„To miejsce, gdzie Polacy mogą być razem. Spotykamy znajomych z różnych rejonów, bierzemy udział w zawodach sportowych, lubimy siatkówkę” – wymieniali Jakub i Łukasz.

Wieczorem uczestników zlotu czeka jeszcze program kulturalny – koncert i zapalenie ogniska, a potem dyskoteka. W niedzielnym programie znalazły się zawody wędkarskie i piłkarskie, udział we Mszy świętej, a o godz. 15 – uhonorowanie zwycięzców i zamknięcie zlotu.

PODCASTY I GALERIE