Skvernelis podejrzewa wileński samorząd o sabotowanie pieniędzy na dziecko

Pieniądze na dziecko zostaną zwiększone o więcej niż 10 euro, zapowiedział premier Saulius Skvernelis. Nie wskazał jednak, kiedy podwyżki nastąpią. Obecny zasiłek wynosi 30 euro miesięcznie na każde dziecko, ale nie wszystkie rodziny, które złożyły podania, otrzymały już ten dodatek finansowy. Premier podejrzewa wileński samorząd o "złośliwość", a mer Wilna Remigijus Šimašius apeluje do rządzących o odwołanie "głupich decyzji".

BNS
Skvernelis podejrzewa wileński samorząd o sabotowanie pieniędzy na dziecko

Fot. BNS/Irmantas Gelūnas

Rządzacy oburzają się ostatnio, że część samorzadów nie potrafiłą zweryfikować wszystkich wniosków o pieniądze na dziecko, wskutek czego rodziny do tej pory nie otrzymały wsparcia. Najwięcej zastrzeżeń w tej sprawie premier ma do Samorzadu Miasta Wilna. Szef rzadu nie wyklucza, że dzieje się tak ze złej woli urzędników, ktorzy chcą zdyskredytować pomysł.

Premier zapowiada, że będzie dążył, aby w Sejmie przeprowadzono dochodzenie parlamentarne w związku z sytuacją w Wilnie.

Tymczasem wicemer Wilna Gintautas Paluckas przypomina, że rząd był uprzedzony o tym, iż pracownicy nie zdążą w terminie zweryfikować wszystkich podań o zasiłki oraz oskarża Ministerstwo Opieki Socjalnej i Pracy o niesprawnie działający system. W Wilnie złożono ponad 53 tys. podań, samorząd rozpatrzył na razie około połowy z nich.

Z kolei mer Wilna Remigijus Šimašius opublikował dzisiaj na Facebooku wpis, w którym decyzje rządzących określa jako głupie i prosi o ich odwołanie.

„Liderze chłopów Ramūnasie Karbauskisie, szefie rządu Sauliusie Skvernelisie, ministrze Linasie Kukuraitisie. Nie podobają się wam wolni ludzie, ale podobają się wam chłopi pańszczyźniani. Z tego powodu zwiększyliście podatki dla każdej rodziny, która ma dzieci. W zamian obiecaliście dać tę samę sumę (30 euro miesięcznie), jeżeli pokłoniwszy się wam poproszą o te pieniądze u pańtwa. Zmusiliście każdą rodzinę dokonywać biurokratycznych działań, które nie były nikomu potrzebne. Zmusiliście czekać na pieniądze na dziecko, które do wszystkich docierały od razu” – napisał mer.

PODCASTY I GALERIE