„Podobno sezon grzewczy tradycyjnie rozpocznie się w połowie października. W ubiegłym roku 16-tego, rok wcześniej 17-tego. Więc w tym roku będzie podobnie, będziemy obserwowali prognozę pogody, od której zależy początek sezonu grzewczego” – powiedział Valdas Benkunskas.
„Datą początku sezonu grzewczego w Wilnie jest zwykle połowa października. Sądząc po temperaturze powietrza, obecnie obserwujemy ochłodzenie, ale prognozy wskazują na ponowne ocieplenie w nadchodzących dniach” – powiedział dziennikarzom mer.
V. Benkunskas podkreślił, że właściciele domów mieszkalnych i biur mogą sami podjąć decyzję i wcześniej rozpocząć sezon grzewczy. Zdaniem mera, ogrzewanie już włączono w budynku samorządu oraz w części stołecznych placówek oświatowych i medycznych.
W październiku średnia cena centralnie dostarczanego ciepła w Wilnie wyniesie 6,35 centa za kilowatogodzinę (z VAT) – 27 proc. mniej niż w roku ubiegłym (8,74 euro).
Według wstępnych danych, w tym sezonie grzewczym 83 proc. ciepła będzie produkowane z biopaliw i odpadów, 17 proc. przy użyciu gazu ziemnego.