
„71 lat temu w więzieniu na Mokotowie strzałem w tył głowy zamordowany został major Zygmunt Szendzielarz Łupaszka – dowódca V Wileńskiej brygady Armii Krajowej” – napisał na Facebooku premier Mateusz Morawiecki. Przypomniał, że „rocznicę jego śmierci z rąk komunistów Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uczcił minutą ciszy”.
„Nie wszyscy jednak umieli docenić ofiarę, jaką poniósł na rzecz wolności i demokracji. Tym bardziej należy dziś głośno powiedzieć, kto był Bohaterem, a kto zbrodniarzem” – podkreślił szef rządu. „Chwała Bohaterom!” – zakończył swój wpis Mateusz Morawiecki.
Tragiczna historia „Łupaszki”
Major Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” od końca 1948 r. przebywał w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Jak przypomniał Instytut Pamięci Narodowej (IPN), „skład sędziowski pod przewodnictwem mjr. Mieczysława Widaja (stalinowski sędzia, który zasądził karę śmierci ponad 100 żołnierzom polskiego podziemia niepodległościowego – red.) skazał majora Szendzielarza na osiemnastokrotną karę śmierci”.
„8 lutego 1951 r. Aleksander Drej, kat mokotowskiego więzienia, wykonał wyrok metodą katyńską – strzałem w potylicę” – czytamy w informacji IPN.
Zygmunt Szendzielarz ps. „Łupaszka” był jednym z najwybitniejszych dowódców partyzanckich polskiego podziemia niepodległościowego. Oficerem Wojska Polskiego, dowódcą 5. Brygady Wileńskiej AK, dwukrotnym kawalerem orderu Virtuti Militari.
Źródło: PAP