Zdaniem dyrektorów, finansowanie szkół zależy od koszyczka ucznia, w tym roku większość szkół ma komplet uczniów. „Mamy możliwości finansowe, żeby wypłacać nawet wyższe wynagrodzenia” – powiedział dyrektor Gimnazjum Motiejusa Šimelioni w Landwarowie Jonas Kietavičius.
J. Kietavičius zasugerował, że być może w ten sposób samorząd chce zabrać część finansowania od dużych szkół i przekazać go mniejszym.
Dyrektorka administracji rejonu trockiego Asta Kandratavičienė wytłumaczyła, że ogólnie trockim szkołom brakuje 622 tys. litów. „Zaproponowaliśmy więc dyrektorom, aby przeanalizowali swoje wydatki. Być może warto zmniejszyć lub zlikwidować jakiś etat. Są dyrektorzy, którzy to uczynili” – powiedziała dyrektorka.
A. Kandratavičienė podkreśliła, że nie będą stosowane żadne sankcje wobec szkół, które nie dostosują się do samorządowej propozycji. „To była tylko propozycja, a nie rozkaz. W gestii dyrektora należy ustalanie wynagrodzenia nauczyciela” – dodała A. Kandratavičienė.
