
„Doskonale zdajemy sobie sprawę, widać to nawet gołym okiem, że istnieje problem bezpieczeństwa. Jako że przed pięcioma laty został skonstatowany problem bezpieczeństwa i później rzeźby zostały częściowo zrekonstruowane, poprosimy, by została przeprowadzona dodatkowa analiza. Chcemy być pewni, otrzymać opinię ekspertów, czy problem istnieje. Jeżeli oni potwierdzą, wówczas, bez wątpienia, będziemy decydowali, jak usunąć te rzeźby właśnie z powodów bezpieczeństwa” – powiedział mer.
W marcu specjaliści Inspekcji Planowania Przestrzennego i Budownictwa skonstatowali, że rzeźby mogą stanowić zagrożenie dla pieszych.
Według mera, usunięcie rzeźb byłoby także możliwe na podstawie „poczucia wartości”, oceniając, „czy jest to wartość kulturowa, czy obrażający uczucia artefakt”.