Rzeźba polskiego artysty w Wilence: Nie obchodzić, lecz świętować niepodległość

W czwartek w Wilnie została odsłonięta wielkoformatowa rzeźba plenerowa „Refleksje” autorstwa znanego polskiego rzeźbiarza Tomasza Koclęgi. Stanęła w nietypowym miejscu - w Wilence na granicy Wilna i Republiki Zarzecza. Organizatorami tego projektu są Instytut Polski w Wilnie oraz Inkubator Sztuki Zarzecza. Projekt powstał z okazji stulecia niepodległości Polski i Litwy.

zw.lt
Rzeźba polskiego artysty w Wilence: Nie obchodzić, lecz świętować niepodległość

Fot. Roman Niedźwiecki

Koclęga prezentował swoje prace w przestrzeni publicznej na licznych wystawach w USA, Japonii, Chinach, Wielkiej Brytanii, Francji, Rosji, Belgii, Niemczech, Austrii, Finlandii, Słowacji, Czechach i wielu miastach Polski. Zdobył również wiele nagród na największych i najbardziej prestiżowych konkursach śnieżnych rzeźb w Chinach, Japonii, Rosji i Polsce. Posiada w dorobku rzeźby zainstalowane na stałe w USA, Czechach i w Polsce.

„Pomysł zaprezentowania tej rzeźby pojawił się dokładnie rok temu, podczas naszego spotkania w Wilnie z Tomaszem Koclęgą, znanym na całym świecie polskim rzeźbiarzem. Powodem do pokazania tej rzeźby są setne obchody odzyskania przez Polskę i Litwę niepodległości. My jako Instytut Polski dosyć aktywnie włączyliśmy się w obchody na Litwie, szacujemy, że wszystkich wydarzeń dotyczących niepodległości będzie ponad trzydzieści, a są to wykłady, konferencje naukowe, wystawy, seminaria dotyczące historii. Ale brakowało nam projektu, który w artystyczny sposób pomógłby nam nie obchodzić stulecie odzyskania niepodległości, ale radośnie świętować. Cieszę się, że wspólnie z Inkubatorem Sztuki Zarzecza udało nam się sprawić taki prezent dla Wilna” – mówił dyrektor Instytutu Polskiego Marcin Łapczyński.

„Cieszę się, że ta rzeźba już żyje. Wczoraj wieczorem spacerowałem nad brzegiem Wilenki, widziałem, że już wtedy niektórzy ludzie robili sobie zdjęcia i cieszyli się tym naprawdę niezwykłym dziełem sztuki” – dodał Łapczyński.

Autor rzeźby Tomasz Koclęga podziękował za współpracę przy projekcie organizatorom oraz partnerom.

„To był bardzo skomplikowany technicznie projekt, wymagał wielu uzgodnień i bez współpracy, bez pomocy wielu osób by nie zaistniał. Sama moja idea jest niewiele warta, jeżeli nie ma wsparcia tak wielu osób” – podkreślił Koclęga.

Rzeźba, która przybrała formę przeciętej na pół głowy symbolizuje równoległe doświadczenia historyczne, które były udziałem obu państw. Lustra użyte w instalacji, które odbijać będą promienie słoneczne w wodzie, mają z kolei przypomnieć, że odzyskana wolność jest silna jak siły przyrody, ale jednocześnie ulotna. To także aluzja do tożsamości obu narodów, które będąc blisko siebie spoglądały na sąsiadów jak w lustro, widząc podobieństwo swoich losów. To także symbol walki o wolność i niepodległość, którą wspólni wrogowie Polski i Litwy starali się zdusić w zarodku, niszcząc jednocześnie tożsamość narodową.

„Uważam, że dzieła sztuki mówią same za siebie. Mam nadzieję, że ta rzeźba przemawia sama za siebie, bo została tak ciepło przyjęta przez publiczność, interesuje tak wiele osób. To najwyższy zaszczyt dla artysty, kiedy jego praca wzbudza tak żywe zainteresowanie publiczności” – powiedział Tomasz Koclęga.

PODCASTY I GALERIE