
„Rosnąca liczba turystów w pierwszej połowie tego roku daje nadzieję, że po dwóch latach wyzwań sektor turystyczny odradza się, a Wilno jest atrakcyjne i bezpieczne dla podróżnych nie tylko z krajów sąsiednich, ale także z daleka” – mówi I. Romanovskienė, szef wileńskiej agencji rozwoju biznesu i turystyki „Go Vilnius”. Według niej, gdy wybuchła wojna na Ukrainie, pojawiły się wątpliwości, czy podróżnicy z innych kontynentów nie bali się podróżować do Europy, ale oczywiste jest, że działania wojenne prowadzone są daleko od Litwy, a odwiedzający ją turyści dzielą się wrażeniami z ich kraju, że Litwa jest bezpiecznym miejscem do podróżowania, poznawania i cieszenia się.
„Naprawdę chcielibyśmy przewidzieć, że turystyka będzie szybko rosła, ale musimy ocenić nowe wyzwania stojące przed sektorem turystycznym na całym świecie i przekonanie, że nauczyliśmy się już z tym żyć i nie będzie tak surowych ograniczeń, ale dziś przewidzieć, jak będą wyglądały statystyki turystyki w ciągu najbliższych sześciu miesięcy lub roku jest niezwykle trudne”, mówi I. Romanovskienė.
Dane Departamentu Statystycznego odnotowują również niezwykle wysoki poziom turystyki lokalnej. W czasie pandemii litewscy mieszkańcy, którzy w większości mogli podróżować tylko we własnym kraju, nawet gdy pojawiły się możliwości wyjazdu za granicę, nadal aktywnie podróżują po Litwie. Podczas pandemii w Wilnie pojawiły się nowe atrakcje turystyczne, restauracje i trasy zwiedzania. Mieszkańców Litwy przyciągają do Wilna imprezy, festiwale i koncerty, które często się tu odbywają. Na przykład ponad 40 tys. osób wzięło udział w festiwalu „Jaunas kaip Vilnius” poświęconym 700-leciu Wilna, na którym wystąpił Lewis Capaldi, a znaczna ich liczba przyjechała do Wilna na to wydarzenie.