Uliczki w stronę archikatedry nabierały dziś, w pochmurny dzień 6 marca, specyficznego ruchu pieszych, po których można było się domyśleć, że ci ludzie z głęboką wiara biegną na powitanie najsłynniejszego świętego Kościoła, w kręgach młodzieży i dla młodzieży, ku radości wychowawców i rodziców swoich pociech.
I tak o godzinie 10.30 przy wypełnionej świątyni katedralnej wiernymi różnych narodowości, zostały wprowadzone uroczyście relikwie świętego Jana Bosko do Matki Kościołów diecezji wileńskiej. Procesja z krzyżem, kapłani i księża biskupi, siostry zakonne i prawdziwie liczna rzesza wiernych, jak przystało na tę porę roboczego dnia.
Ludzie klękali na ulicy, niektórzy chcieli dobiec do trumny, dzieci wyjątkowo były zainteresowane, skromniutka obecność dziennikarzy z miasta, więcej z Włoch, choć komórkami moda na liczne zdjęcia towarzyszyła. Jednak mocno były poruszone nasze serca biciem szczęścia i wdzięczności, a dzwony katedry „czemuś” milczały.
Przed ołtarzem wielkie skupienie i modlitwa. Kolejka do ucałowania relikwii św. Jana Bosko. Konferencję o znaczeniu peregrynacji św. Jana Bosko wygłosił w języku włoskim, salezjański kustosz z Turynu. Rozpoczęła się Msza święta, której przewodniczył biskup sufragan Arūnas Poniškaitis, w koncelebrze ks. kard. J. A. Backis oraz kapłani.
Wielki Post rozpoczynają wierni, zwłaszcza studenci i młodzież szkolna, w obecności tak wielkiego wzorca wiary i mistrza pedagogiki wychowania. Nie wolno nikomu w Wilnie zmarnować szansy osobistego spotkania się ze św. Janem Bosko. Tylko życzyć można, aby każdy w tych dniach stał się pielgrzymem św. Jana Bosko, do kościoła księży salezjanów w Leszczyniakach (Lazdynai).