Wczoraj (13 czerwca) z inicjatywy grupy rodziców z Landwarowa w samorządzie odbyło się spotkanie, na którym władze rejonu reprezentowali przedstawiciele dyrekcji administracji i wydziału oświaty.
Rodzice na piśmie przedstawili, jak wygląda formowanie grup przedszkolnych, ile dzieci się zapisało, ile jeszcze jest chętnych. Obecnie wszystkie grupy przedszkolne polskie i rosyjskie w Landwarowie są skompletowane, ale jak sądzi Beata Skurzyńska, mama 5-letniego Michałka, który chodzi do grupy przedszkolnej w szkole im. H. Sienkiewicza, chętnych będzie przybywało, gdyż dotychczas mieszkańcy np. Landwarowa, pracujący w Wilnie, dowozili dzieci do wileńskich przedszkoli. W stolicy wprowadzony został jednak zakaz przyjmowania dzieci z innych samorządów.
Samorząd zapewnił zebranych, że w ciągu najbliższego roku polskie i rosyjskie grupy przedszkolne nie zostaną zamknięte , nie zostaną też zlikwidowane etaty pomocników pań pracujących z dziećmi.
30 maja br. rodzice pikietowali przed samorządem, ponieważ miały być omawiane projekty uchwał dotyczących grup przedszkolnych. Wcześniej, 28 maja br. na posiedzeniu komitetu oświaty radni otrzymali dokument, w którym dokonano obliczeń utrzymania grup przedszkolnych w rejonie, a przy grupach polskich Landwarowa, Trok, Starych Trok i Połuknia były odręcznie zrobione notatki w języku litewskim – do likwidacji i połączenia. Projekt został z porządku obrad Rady samorządu wycofany, ale społeczność polska rejonu nie miała pewności, czy kwestia ta nie powróci w przyszłości, stąd właśnie chęć spotkania się z władzami rejonu.