Akcja odbywała się pod wileńskimi kościołami. Jak zapewniali organizatorzy flag zabrakło i dlatego za dwa tygodnie akcja zostanie powtórzona. „Od rana trwała akcja rozdawania flag. Niestety przywieźliśmy tych flag tylko 500. Nie wiedzieliśmy, jak to pójdzie na Wileńszczyźnie. Okazało się, że po dwóch mszach musieliśmy zostawić flagi na konferencję prasową, bo wszystko poszło od ręki” – powiedział zw.lt Robert Winnicki, jeden z liderów Ruchu Narodowego.
Trzy osoby spoza Polski
„Na naszych listach będą trzy osoby spoza Polski. Pierwszą będzie kolega Rajmund Klonowski z Wilna, jako reprezentant młodzieży działającej w Wilnie. To będzie symboliczne podkreślenie, że polska wspólnota narodowa stanowi jedność ponad granicami. Drugą będzie koleżanka Maria Pyż ze Lwowa redaktor naczelny „Na Lwowskiej Fali”, w polskiej redakcji Radia Lwów, która będzie startować na Podkarpaciu. Trzecią osobą będzie poseł z Węgier, który podkreśla wspólną walkę Polaków i Węgrów o prawa na forum Unii Europejskiej”- wytłumaczył cel wizyty R. Winicki.
Konferencja prasowa odbyła się pod kościołem Św. Ducha w Wilnie, na którą zebrała się nieduża grupka osób z Polski i miejscowych sympatyków. Obok R. Winickiego na konferencji wystąpił Rajmund Klonowski, który startuje do Parlamentu Europejskiego z listy Ruchu Narodowego. „Dzisiaj zebraliśmy się tutaj w dzień Niedzieli Palmowej, który jest wyjątkowy dla Wilna i Wileńszczyzny, nie tylko ze względu na wileńskie palmy, które są znane na całym świecie. W Piśmie Świętym te palmy miały symbolizować odrodzenie. To odrodzenie być może tylko nadejdzie, ale naszą ambicją, Polaków na Litwie, jest się obronić. Nawet w czasach zaboru carskiego, w czasach prześladowań, Wilno było żywym ośrodkiem polskości, który polską myśl polityczną i naukową kształtował i formował. Tu ta myśl była aktywnie przekuwana. Dzisiaj skupiamy się na dwujęzycznych napisach i nazwiskach, na umowach, które były zawarte i nie są przestrzegane” – oświadczył R. Klonowski.
W podobnym duchu wypowiadał się również lider polskich narodowców. „Chcieliśmy podkreślić, bo zbliża się rocznica podpisania Traktatu polsko-litewskiego , że traktat nie jest przestrzegany. Uważamy, że strona litewska łamie traktat i uważamy, że odnośnie polskiej mniejszości mieszkającej na Litwie dzieje się źle. Po pierwsze, Polacy są okradani z własnej ziemi przez państwo litewskie, poprzez nieuczciwe przeprowadzenie procesu reprywatyzacji majątków zagrabionych przez system komunistyczny. Po drugie, Polacy na Wileńszczyźnie są dyskryminowani, jako mniejszość pod kątem administracyjnym. To znaczy nie mają prawa do tabliczek dwujęzycznych. Mamy casus prawie 50 tys. złotych kary dla mera rejonu solecznickiego. Po trzecie, działania władz dążące do ograniczenia języka polskiego w szkołach” – podkreślił R. Winicki.
Wpływ na politykę Unii
W swym przemówieniu R. Klonowski wyraził swoją aprobatę w stosunku do lidera Akcji Wyborczej tłumacząc, że cele obu formacji są bardzo zbliżone. „To jest cel, do którego dąży Akcja Wyborcza Polaków na Litwie, która przez ostatnie 5 lat ma swego reprezentanta w Parlamencie Europejskim w osobie Waldemara Tomaszewskiego, który ponownie kandyduje i któremu życzymy największych sukcesów” – powiedział R. Klonowski.
Wileński narodowiec dodał, że jego cele są jednak bardziej ambitne. „Drugim aspektem jest to, żeby nie tylko przeżyć i coś włożyć do garnka, ale też osiągnięcie celów ambitniejszych. Zmian w świadomości. Formowania nie tylko polityki polskiej, ale również europejskiej. Dzisiaj mamy na to szansę” – zapewnił wileński bloger i publicysta.
ONR i Wileńszczyzna
Przed kilkoma miesiącami R. Klonowski udzielił wywiadu dla Radia Wnet, w którym stwierdził, że „nie znam nikogo na Wileńszczyźnie, który by się z Młodzieżą Wszechpolską czy ONR identyfikował czy choćby znał założenia programowe tych organizacji. Wynika to przede wszystkim z tego, że są to organizacje działające na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, które w swojej działalności odnoszą się przede wszystkim do spraw polityki wewnątrzkrajowej”.
Obecnie R. Klonowski staruje z listy Ruchu, którego trzon stanowią właśnie wymienione organizacje. „Była to tezy lansowane przez zacietrzewione środowiska, że powstaje nielegalna komórka Obozu Narodowo-Radykalnego. Zaprzeczyłem, bo nie powstaje, nie powstawała i raczej w najbliższym czasie nie powstanie. Nigdy natomiast nie zaprzeczałem o swoich powiązaniach z Ruchem Narodowym” – zaznaczył R. Klonowski.
R. Klonowski nie chciał jednak konkretyzować, kto należy do „tajemniczego” środowiska zwalczającego jego działalność. „Jest to środowisko ludzi, którzy wyzywają nas od nazistów i faszystów. Nie chciałbym w tym momencie wskazywać palcem, ale wiemy kto to jest i te osoby w Wilnie są znane. Nie sądzę, że to jest konieczne” – wytłumaczył R. Klonowski.
Krytyka MSZ
W rozmowie z zw.lt R. Winnicki oświadczył, że bardzo krytycznie ocenia politykę zagraniczną państwa polskiego. „Ruch Narodowy bardzo krytycznie w ogóle ocenia politykę państwa polskiego wobec Polaków mieszkających na kresach. Niezależnie, czy to jest Litwa, Białoruś czy Ukraina. Uważamy, że te interesy nie są dobrze zabezpieczane. Nie są priorytetem Polski w kontaktach z krajami ościennymi. Drugi zarzut jest taki, że Polska, jeśli reaguje, to reaguje słabo. Reaguje w sposób niekonsekwentny” – poinformował lider narodowców.
Winnicki dodał, że Polska wobec Litwy mogłaby zastosować sankcje ekonomiczne. „Nie chcemy polityki histerycznej, ale chcemy polityki jednoznacznej, męskiej i długoterminowej. Natomiast w Polsce niestety pokutuje to, co 20 lat temu było powiedziane w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, że polska mniejszość złożona na ołtarzu dobrych stosunków Solidarności i Sajūdisu. Otóż trzeba powiedzieć, że jest to zdrada polskiej mniejszości na Litwie. Jest to zdrada polityki narodowej i interesu narodowego” – powiedział Robert Winnicki.
R. Klonowski wystartuje z 6. miejsca w okręgu warszawskim.
W Polsce i na Litwie wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w niedzielę 25 maja.