„Planujemy kontynuować nasze działania w ramach śledztwa. Myślę, że przegląd miejsca wypadku powinien zakończyć się w ciągu najbliższych dwóch–trzech dni. Następnie przejdziemy do kolejnego etapu – usunięcia wraku z miejsca wypadku. Obecnie aktywnie szukamy hangaru, w którym moglibyśmy przechować te części” – powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej nadkomisarz generalny Litwy Arūnas Paulauskas.
W poniedziałek rano, w pobliżu lotniska w Wilnie, rozbił się samolot towarowy należący do firmy logistycznej DHL, którym leciała czteroosobowa załoga. Zginął obywatel Hiszpanii w wieku 48 lat. Niemiec i Litwin zostali ranni, z których jeden jest w ciężkim stanie.
Samolot uderzył także w dom, w którym przebywało 13 osób. Mieszkańcy zostali ewakuowani i zakwaterowani w hotelu.
Zgodnie z informacjami prokuratora Artūrasa Urbelisa z Departamentu Ścigania Przestępstw Zorganizowanych i Korupcji Prokuratury Generalnej, w poniedziałek przesłuchano co najmniej 19 świadków. Prokurator zaapelował o unikanie spekulacji na temat tego, że katastrofa samolotu mogła być związana z aktem terrorystycznym.
„Obserwują nas niezbyt przyjaźni sąsiedzi i będą starali się wykorzystać tę sytuację, aby szerzyć brak zaufania do oficjalnych informacji” – powiedział A. Urbelis.
Zgodnie z kierownikiem działu badania katastrof lotniczych Ministerstwa Sprawiedliwości Laurynasem Naujokaitisem, wersja o terroryzmie lub sabotażu jest brana pod uwagę, ale nie ma obecnie dowodów, które wskazywałyby na związek wypadku z tymi działaniami.
„Jeśli znajdziemy takie dowody, przekażemy je organom ścigania i poinformujemy opinię publiczną” – powiedział Naujokaitis.
Zarówno minister ochrony kraju Litwy Laurynas Kasčiūnas, jak i szef Państwowej Służby Bezpieczeństwa Darius Jauniškis nie wykluczyli, że mogło to być działanie sabotażowe.
Minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock stwierdziła, że katastrofa samolotu w pobliżu lotniska w stolicy mogła być nieszczęśliwym wypadkiem lub „incydentem hybrydowym”, w który zaangażowani byli zewnętrzni sprawcy.
Z kolei szef Narodowego Centrum Zarządzania Kryzysowego (NKVC) Vilmantas Vitkauskas poinformował, że śledztwo w sprawie katastrofy samolotu przechodzi do nowego etapu.
„Główna wiadomość na dziś to to, że przeszliśmy do kolejnego etapu, kiedy po zakończeniu usuwania skutków wypadku oraz przeglądu miejsca katastrofy za pomocą dronów i służb mundurowych, przejdziemy do spokojnego, systematycznego zbierania informacji i danych oraz ich porównania z tymi, które uzyskaliśmy wcześniej” – powiedział Viktauskas, szef NKVC.
„Śledczy, komisja i eksperci, którzy przyjechali z innych krajów, rozpoczną swoją pracę i wtedy będziemy mogli zobaczyć wyniki, które będą zgodne z faktami i całą sekwencją wydarzeń, które doprowadziły do tej katastrofy” – dodał.
Zgodnie z informacjami na Litwę przyjechali badacze z Niemiec, a eksperci z USA i Hiszpanii mają przyjechać we wtorek. Do priorytetowych zadań na wtorek zaliczono skanowanie i fotografowanie miejsca wypadku oraz poszukiwanie czarnych skrzynek.
Szef NKVC poinformował, że na razie nie znaleziono czarnych skrzynek samolotu.
„Obecnie skanowana jest jeszcze teren katastrofy. Dopóki nie skończymy tej pracy, nie będziemy mogli przejść do kolejnego etapu, czyli szukania skrzynek i ich dekodowania” – powiedział Vilmantas Vitkauskas, szef NKVC.
W poniedziałek policja rozpoczęła śledztwo w sprawie możliwego niewłaściwego zarządzania transportem i drogami oraz naruszeń zasad międzynarodowego lotnictwa. Śledztwo prowadzą także specjaliści ds. bezpieczeństwa lotnictwa i firma logistyczna DHL.
Zgodnie z nadkomisarzem generalnym Litwy, w poniedziałek wieczorem podjęto decyzję o przekazaniu śledztwa do Biura Kryminalnego Policji. Będzie ono kontrolowane przez Prokuraturę Generalną Litwy.
„Biorąc pod uwagę okoliczności samego wypadku i wyraźne zainteresowanie opinii publicznej oraz rezonans sprawy, na mocy decyzji kierownictwa prokuratury, postanowiono, że śledztwo będzie prowadzić Biuro Kryminalne Policji. To wyspecjalizowane jednostki, które mają doświadczenie w pracy przy przestępstwach o podobnym charakterze” – powiedział prokurator A. Urbelis.
Zgodnie z szefem NKVC, na miejscu wypadku pracowało około 30 załóg policyjnych, około 20 ekspertów kryminalistycznych, 35 funkcjonariuszy Państwowej Służby Ochrony Przeciwpożarowej i Ratowniczej, w operację zaangażowany był także śmigłowiec Sił Powietrznych Litwy. Na miejscu pracowali także przedstawiciele Departamentu Ochrony Środowiska oraz Agencji Ochrony Środowiska, którzy badali zanieczyszczenie terenu i pobierali próbki.