
Nie zginęła i nie zginie
„Historia dała nam dobrą szkołę. Bywaliśmy na wozie i pod wozem. Ale Polska jest wieczna. Nie zginęła i nie zginie” – napisał TSE w „Kurierze”. Autor przestrzega przed zbytnim zastanawianiem się nad przyszłością i apeluje do skupienia się na dniu dzisiejszym.
Poza tym gazeta informuje o sukcesach na froncie Zachodnim oraz o sytuacji wojskowej w Polsce. Na dalszych stronach jest informacja o tym, że wojna z Niemcami na morzu już wygrana.
Natomiast prasa litewska przewiduje „rychły kontratak sił polskich”.
Polacy muszą poświęcić miasta
Stanisław Cat-Mackiewicz w artykule „Nikt w Europie nie wierzy w powodzenie Niemiec” jest przekonany, że cofanie się wojsk polskich nie oznacza wcale klęski.
„Oczywiście zajmowanie miast i pewnej części terytorium Polski w niczem, ale to w niczem na powszechne w Europie przekonanie nieuchronnej klęsce Niemiec nie wpłynęło, każdy bowiem, kto rzuci okiem na mapę Polski, uzna że frontu w tych warunkach geograficznych utrzymać nie można, że Polacy aby uzyskać dogodną dla siebie linię frontu muszą niestety, czasowo poświęcić dużo drogich swemu sercu miast i krajów” – pisze naczelny konserwatywnego dziennika.
Jerzy Putrament przypomina bitwy pod Marną, kiedy podczas I wojny światowej zjednoczone siły brytyjsko-francuskie odparły atak Niemiec.
Bulesza zabija Tryskównę
Na łamy powraca kronika kryminalna. „We wsi Dzimiesze na terenie pow. Mołodeczneńskiego rozegrała się krwawa tragedja na tle romantyczny. 24-letnia Wiera Tryskówna dwoma wystrzałami z rewolwera została zabita przez mieszkańca wsi Aleksandra Bulesza, który od dłuższego czasu kochał się w niej bez wzajemności” – napisało „Słowo”.
Jak donosi dziennik Bulesza później próbował popełnić samobójstwo.
W projekcie „Przegląd prasy wileńskiej. Wrzesień 1939 roku” pokazujemy, co dwa najważniejsze wileńskie tytuły prasowe w okresie międzywojennym -”Kurier Wileński” i ”Słowo” – pisały i jakie tematy poruszały w dniach 1-18 września 1939 roku, czyli od rozpoczęcia II wojny światowej do zajęcia Wilna przez bolszewików.